Takiego wyniku w historii polskich skoków jeszcze nie było! Czekaliśmy 1070 dni

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen Max


Anna Twardosz wyrównała najlepszy wynik w karierze w zawodach Pucharu Świata! Polka drugi raz w tym sezonie zajęła 19. miejsce, tym razem w konkursie w Lake Placid. Ten wynik podtrzymał też jej znakomitą serię pięciu miejsc w najlepszej "30", co nie zdarzyło się jeszcze żadnej polskiej zawodniczce.
24. i 19. w Zao, 29. w Willingen, 20. i 19. w Lake Placid - tak wygląda lista ostatnich pięciu wyników Anny Twardosz. Dumnie! Forma polskiej skoczkini ustabilizowała się na wysokim poziomie, to jej życiowe osiągnięcia w Pucharze Świata.


REKLAMA


Zobacz wideo Coming out polskiego skoczka! Kosecki: Mega szanuję taką postawę


Życiowy wynik Anny Twardosz. Wyrównała najlepszy rezultat w karierze
W sobotnim, drugim konkursie PŚ w Lake Placid Twardosz osiągnęła swój najlepszy rezultat w karierze. Była 19. po skokach na 107,5 i 111 metrów. Tym samym powtórzyła wcześniejszy wynik z konkursu PŚ w Zao, gdzie 24 stycznia też zajęła 19. miejsce. To był jednak wynik ze skoczni normalnej, teraz Polka zaliczyła swój najlepszy występ na dużej skoczni.


Już w piątek - a w zasadzie w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu - Twardosz punktowała w Lake Placid po pierwszym konkursie i 20. pozycji. W nim podobnie jak w sobotę po pierwszej serii zajmowała 21. miejsce i udało jej się wspiąć się o jedno w górę po finałowym skoku. W drugich zawodach było jeszcze lepiej, bo awansowała o dwie pozycje.
Jej piąty konkurs z rzędu z punktami PŚ oznacza najlepszy taki wynik jakiejkolwiek polskiej zawodniczki w historii. Do tej pory najlepszą serią konkursów kończonych w "30" były wyniki Kingi Rajdy z marca 2022 roku. Polka była wtedy 27., 25., 28. i 22. w trakcie turnieju Raw Air w Norwegii, podczas zawodów w Lillehammer i Oslo. Na lepszą serię od tej Rajdy polskie skoki czekały dokładnie 1070 dni.


Słowik pierwszy raz w konkursie, Bełtowska tym razem odpadła już w kwalifikacjach. Dyskwalifikacja Konderli
Sobotni konkurs w Lake Placid wygrała Słowenka Nika Prevc, która skoczyła dwa razy po 126 metrów. Podium uzupełniły dwie Niemki. Druga była Agnes Reisch (122 i 126 metrów), która pierwszy raz znalazła się na podium zawodów PŚ, a trzecia Selina Freitag (121 i 128 metrów).


Poza Twardosz w zawodach startowały jeszcze dwie Polki, ale obie nie punktowały. Natalia Słowik zajęła 38. miejsce po lądowaniu na 79. metrze. Choć to był bardzo krótki skok, to 19-latkę warto pochwalić, bo dostała się do głównych zawodów pierwszy raz w karierze. W kwalifikacjach odpadły tylko trzy zawodniczki, więc nie był to wielki wyczyn, ale po 18 dotychczasowych próbach, które kończyły się na braku awansu, jest mały krok naprzód.
Słabiej poszło za to bohaterce piątku w Lake Placid, Poli Bełtowskiej. Wtedy skoczyła 131 metrów w anulowanej serii pierwszego konkursu, a gdy go powtórzono wywalczyła pierwsze punkty PŚ w karierze, zajmując 28. miejsce. Tym razem uzyskała tylko 67 metrów, wyprzedzając w kwalifikacjach jedynie ostatnią Amerykankę Estellę Hassrick.
W konkursie dobrego wyniku nie osiągnęła też Nicole Konderla. Co prawda jej skok na 91 metrów do najgorszych nie należał, to po kilku minutach została zdyskwalifikowana za długość nart.
Przed Twardosz dwa wielkie wyzwania. Mikst w Lake Placid, a potem na MŚ w Trondheim
U Anny Twardosz widać stały, spokojny rozwój. Czasem brakuje jej opanowania i emocje stają się trudne do opanowania, jak w konkursie mikstów w Willingen, gdzie zepsuła swój skok. Jednak podczas rywalizacji w PŚ kobiet coraz częściej wygląda na opanowaną i świadomą swoich możliwości zawodniczkę.


Teraz przed Polką największe wyzwania. W Lake Placid do końca rywalizacji skoczkiń pozostał jeszcze kolejny konkurs drużyn mieszanych. Twardosz - i cały polski zespół - mają w nim do wymazania plamę, która została po kompromitacji w Willingen. Tam nie udało się awansować choćby do serii finałowej - było tylko dziewiąte miejsce. Teraz w zawodach startuje osiem drużyn, więc na pewno będzie lepiej, ale liczy się, żeby pozostawić po sobie dobre wrażenie.
Także w kontekście mistrzostw świata w Trondheim. Te już za niespełna miesiąc i choć mikst nie będzie medalową szansą dla Polski, to trener kadry skoczków Thomas Thurnbichler mówił, iż chciałby widzieć walczącą polską kadrę. A w jej zasięgu powinno być choćby piąte miejsce.


Poza Twardosz w konkursie mikstów w Lake Placid wezmą udział jeszcze Pola Bełtowska oraz Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Początek o godzinie 23:00 czasu polskiego. W niedzielę na obiekcie w USA odbędzie się jeszcze jeden konkursów skoczków - ruszy o 16:00, a poprzedzą go kwalifikacje o 14:30. Kolejne indywidualne zawody skoczkiń w Ljubnie w Słowenii - w dniach 14-16 lutego.
Idź do oryginalnego materiału