Taki czek od Amerykanów dostał Wąsek za to, co zrobił w Lake Placid

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Kacper Pempel


Paweł Wąsek znów był najlepszym Polakiem w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich. 25-letni skoczek oczywiście zarobił też najwięcej z Biało-Czerwonych. Kwota nie zwala jednak z nóg.
Ze zmiennym szczęściem skakali polscy zawodnicy w sobotnim konkursie Pucharu Świata na MacKenzie Intervale Ski Jump (HS128) w Lake Placid. Najlepszy z nich Paweł Wąsek zajął 11. miejsce. - Zadrżały nam serca - mówili komentatorzy Eurosportu po pierwszym skoku Aleksandra Zniszczoła w konkursie Pucharu Świata w Lake Placid. Polak po 1. serii był 12. i wydawało się, iż może choćby zaatakować pierwszą "10". Konkurs wygrał Norweg Johann Andre Forfang - pisał Sport.pl w relacji z zawodów.


REKLAMA


Zobacz wideo Fenomenalny Wąsek! Nowy rekord życiowy i najlepszy występ w karierze


Oto wynagrodzenie dla Pawła Wąska za sobotni konkurs w Lake Placid. Kwota nie powala
Paweł Wąsek za 11. pozycję w Lake Placid zainkasował 2,4 tys. franków szwajcarskich, co w przeliczeniu na polską walutę - ok. 10,6 tys. złotych. Dawid Kubacki za 20. miejsce otrzymał 1,4 tys. franków szwajcarskich, a Aleksander Zniszczoł za 25. pozycję - 900 franków.


Pozostali dwaj Biało-Czerwoni: Piotr Żyła oraz Jakub Wolny nie otrzymali choćby złotówki za swoją fatalną postawę. Wynagrodzenie dostaje bowiem tylko najlepsza "30" w zawodach Pucharu Świata, a Żyła zajął 40. miejsce, a Wolny - 44. pozycję.
Zobacz: Polka ofiarą najgłośniejszej afery ostatnich lat. Jeden wielki szwindel
Dla porównania zwycięzca Norweg Johann Andre Forfang zarobił 13 tys. franków (ok. 58 tys. zł), drugi Austriak Jan Hoerl otrzymał 10 tys. franków (ok. 45 tys. zł), a trzeci Daniel Tschofenig osiem tys. franków (ok. 36 tys. zł).


W niedzielę o godz. 14.30 rozpoczną się kwalifikacje do drugiego konkursu (godz. 16). Zapraszamy do relacji na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału