20 maja 2025 roku zapisał się w historii polskich skoków narciarskich. To właśnie tego dnia Kamil Stoch w rozmowie z Jackiem Kurowskim w TVP Sport potwierdził, iż sezon 2025/26 będzie dla niego ostatnim w karierze. Nasz reprezentant już wcześniej miał takie plany, a konkretnie względem sezonu 2023/24. Jednak on nie był dla niego udany wynikowo. Co prawda jeszcze tuż po jego zakończeniu był bliżej niż dalej rozstania ze skokami, ale ostatecznie po przemyśleniu wszystkiego oraz rozmowach z żoną, zdecydował się kontynuować karierę.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą
Przed Stochem ostatni sezon. Będzie piękne pożegnanie?
Teraz jednak odwrotu już nie będzie. Wtedy Stoch o swoich planach poinformował tylko kilka bliskich osób. Tym razem wie cała narciarska Polska. Najbliższy sezon będzie zatem z pewnością wyjątkowy. A jak wyjdzie wynikowo? Przekonamy się, ale Letnie Grand Prix daje nadzieję, iż może być ciekawie. Na trzy konkursy przed końcem LGP Stoch jest na 6. miejscu w klasyfikacji generalnej. Udało mu się stanąć na podium w Wiśle (3. lokata) oraz wraz z Dawidem Kubackim wygrać konkurs duetów w Predazzo.
Takie wykształcenie ma Kamil Stoch. Może zostać trenerem, jakiego u nas jeszcze nie było
Co będzie, gdy nadchodzący sezon się zakończy, a kariera Stocha wraz z nim? Cóż, być może zacznie od wielomiesięcznej podróży z żoną Ewą, którą planowali już po wspomnianym sezonie 2023/24. Natomiast ujmując sprawę szerzej, jest nadzieja, iż Stoch przy polskich skokach pozostanie. Tylko tym razem już nie jako skoczek, a trener. Zresztą ma do tego wszelkie potrzebne uprawnienia.
Nie chodzi tylko o bogatą karierę skoczka i gablotę pełną trofeów. Mowa dosłownie o wykształceniu pod kątem trenerskim. Wiele lat temu Stoch ukończył Akademię Wychowanie Fizycznego w Krakowie. Obronił tam pracę magisterską o tytule "Obciążenia treningowe stosowane w szkoleniu skoczków narciarskich, prezentujących wysoki poziom sportowy na wybranym przykładzie". Jedno jest pewne. Nie było jeszcze w naszej historii trenera tak utytułowanego w karierze skoczka, więc być może Stoch raz jeszcze do ów historii przejdzie.