Tak Ziółkowski zareagował na zmianę w 30. minucie. Zawrzało na ławce

4 godzin temu
W czwartek Jan Ziółkowski po raz pierwszy zagrał w podstawowym składzie AS Romy. W 30. minucie starcia z Viktorią Pilzno Polak został już zdjęty z boiska przez trenera, któremu nie podobała się gra młodego obrońcy. "Corriere dello Sport" ujawnił, jak Ziółkowski zareagował na decyzję Gian Piero Gasperiniego.
Jan Ziółkowski stopniowo otrzymywał od Gian Piero Gasperiniego coraz więcej minut. Polak wszedł m.in. na boisko z ławki rezerwowych w starciu z Interem Mediolan i wówczas zebrał pozytywne recenzje. Nie minęło dużo czasu, a doświadczony szkoleniowiec wystawił byłego zawodnika Legii w podstawowym składzie na mecz Ligi Europy z Viktorią Pilzno. Niestety tym razem można było mieć do defensora sporo zastrzeżeń. Niewielu jednak spodziewało się, iż ten nie dotrwa choćby do końca pierwszej połowy.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki mocno o Lewandowskim: Tiki-taka kończyła się niestety na Robercie


Tak Ziółkowski zareagował na decyzję Gasperiniego
Większość branżowych mediów nie zostawiło na Ziółkowskim suchej nitki. Tak było m.in. w przypadku dziennikarzy portalu Roma Today. Wystawiono mu ocenę "4".
"Poważny błąd młodego polskiego piłkarza, który przegrał pojedynek i pozwolił uciec Adu, który otworzył wynik meczu. Gasperini zdjął go z boiska po 30 minutach, gdy Roma przegrywała dwoma bramkami. Koszmarny debiut w pierwszym składzie" - czytamy.
Podczas konferencji prasowej Ziółkowskiego w obronę wziął Gasperini, a jak wyglądała reakcja Polaka na zmianę w pierwszej połowie? Defensor nie mógł oczywiście być zadowolony. Szczegóły przekazał dziennik "Corriere dello Sport".


"Schodząc z boiska, Ziółkowski rzucił Gasperiniemu wymowne spojrzenie, ledwo podał mu rękę i usiadł na ławce rezerwowych, przywitany przez Cristante, który próbował go pocieszyć, przybijając mu piątkę" - czytamy.


Kierownik AS Romy uspokajał Ziółkowskiego
20-latek był tak bardzo zły na całą sytuację, iż do akcji musiał wkroczyć jeden z członków sztabu AS Romy. "Ziółkowski zaczął coś mamrotać, wyraźnie zirytowany. Kierownik zespołu, Vincenzo Todaro, w końcu podszedł do niego, aby z nim porozmawiać i prawdopodobnie go uspokoić" - dodaje "Corriere dello Sport".
Czytaj także: W Barcelonie biją na alarm tuż przed El Clasico. "Wycofał się"
Ostatecznie Roma przegrała z Viktorią Pilzno 1:2. Czwartkowy mecz to ważna lekcja dla Ziółkowskiego. Teraz pozostaje pytanie, kiedy Polak ponownie otrzyma szansę gry. Ewentualna okazja na rehabilitację już w najbliższą niedzielę. Wówczas jego zespół zagra na wyjeździe z Sassuolo w spotkaniu Serie A.
Idź do oryginalnego materiału