Iga Świątek stoczyła pasjonujący, ponad dwupółgodzinny pojedynek w 1/8 finału prestiżowego turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Wiceliderka światowego rankingu pokonała Rosjankę Dianę Sznajder (13. WTA) 6:0, 6:7 (3:7), 6:4. - To była prawdziwa wojna nerwów na korcie w Hiszpanii. Najpierw Rosjanka była bezradna, potem Polka zaczęła się częściej mylić, ale na końcu, po 2,5 godzinach zaciętej walki, wygrała. Realizator dostrzegł wymowne reakcje trenerów Igi Świątek - pisał Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl w spostrzeżeniach z meczu.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Światowe media zwracają uwagę na trudny mecz Świątek. Bardzo też chwalą Polkę
Światowe media specjalizujące się w tenisie, rozpisują się nad meczem Świątek - Sznajder. Zwracają uwagę, iż Polka miała bardzo trudną przeprawę.
"Świątek pokonała utalentowaną Sznajder w Madrycie pomimo ogromnych problemów - to tytuł z Tennis-infinity. "Polka wygrała w trzech setach, ale przez sporą część meczu walczyła sama ze sobą. Druga w rankingu zawodniczka była niesamowicie dominująca tylko w pierwszym secie, gdzie zagrała niemal bezbłędnie. Wygrała 24 z 31 punktów, nigdy nie tracąc więcej niż dwa punkty w gemie" - dodają dziennikarze.
"Świątek przetrwała trudny mecz ze Sznajder" - to tytuł z Puntodebreak. "Polka awansowała do ćwierćfinału w Madrycie po większych cierpieniach, niż się spodziewała, zwłaszcza po tym, co wydarzyło się w pierwszym secie. Zaczęła od bezlitosnego zniszczenia bardzo niestabilnej rywalki, ale Rosjanka znacznie podniosła swój poziom i zdołała zepchnąć Polkę do granic możliwości" - piszą dziennikarze.
Grę Polki bardzo docenił za to serwis Ubitennis. "Świątek wygrywa w trzech setach i zachwyca w starciu ze świetną Shnaider - zatytułował swój artykuł z meczu.
Wyliczył też, co bardzo dobrze funkcjonuje u Igi Świątek.
"O wszystkim zadecydował jeden break w decydującym secie, i Rosjanka musiała ustąpić pola klasie utytułowanej mistrzyni turniejów wielkoszlemowych. To świetne znaki dla Świątek, która wchodzi do najlepszej ósemki turnieju i robi to z autorytetem, jakiego nie pokazała wiele razy w tym roku. Jej forhend działa dobrze, a nogi są lepsze, może tylko serwis wymaga poprawy, ale ogólnie rzecz biorąc, Keys dostała ostrzeżenie. Iga była cudowna, Diana też była wspaniała" - czytamy w Ubitennis.
"Iga Świątek przechodzi bardzo trudny test ze Sznajder i odnosi niewielkie zwycięstwo. Polka znalazła się w niebezpieczeństwie odpadnięcia z Madrytu w 1/8 finału pomimo najlepszego możliwego początku meczu, ale ostatecznie udało jej się zdać test ze Sznajder" - pisze Tennisworldusa.
Tymczasem dziennikarze Tennisuptodate uważają, iż Świątek w Madrycie jest w wysokiej formie.
"Świątek przetrwała strach przed Sznajder. Rozstawiona z numerem 2 zawodniczka myślała, iż będzie to dość proste, z bajglem na początek, ale Rosjanka walczyła i choćby wygrała seta. Ale Świątek ma formę na tym turnieju i pokazuje, czemu jest obrończynią tytułu. Ale następnym testem będzie kolejna runda, ponieważ nie przeszła dalej niż do półfinału od Rolanda Garrosa w zeszłym roku" - podkreślają dziennikarze.
Z kolei eksperci z Tennis365 zwracają uwagę na niesamowitą statystykę polskiej zawodniczki.
"Świątek dorównuje wybitnemu kamieniowi milowemu Martiny Hingis, przetrwała strach i kryzys w Madrycie. Jej zwycięstwo przyniosło imponujące statystyki. Dzięki wygranej Świątek awansowała do ćwierćfinałów każdego z ostatnich 17 turniejów na kortach ziemnych. Polka jest pierwszą kobietą, która dotarła do tylu ćwierćfinałów z rzędu na kortach ziemnych od czasów legendarnej Martiny Hingis, która w latach 1997–2002 osiągnęła 19 takich wyników z rzędu" - piszą dziennikarze.
Zobacz: Były trener Sabalenki ostro o Świątek. "Zapomniano jej powiedzieć"
Świątek w walce o półfinał zmierzy się z Madison Keys (USA, 5. WTA). Będzie to rewanż za tegoroczny półfinał Australian Open, w którym Keys wygrała 5:7, 6:1, 7:6 (10:8).
Wystarczyły 22 minuty. Słowa Świątek nie brzmią już jak ponury żart
"Gdyby mecz tenisa można było zakończyć po pierwszym secie, media z całego świata ogłaszałyby właśnie, iż Iga Świątek wróciła do trybu niszczycielki, a z kortu ziemnego może zmieść każdego. W wygranym przez Polkę meczu z Dianą Sznajder 6:0, 6:7, 6:4 w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie widzieliśmy też i drugą twarz naszej tenisistki - niepewną, niespokojną. Już znaną nam z ostatnich tygodni. Ale warto zapamiętać 22 minuty, które coś mówią" - pisał w komentarzu Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.