Tak zachowywał się Vinicius podczas El Clasico. "Płaczek"

5 godzin temu
Vinicius Junior nie był bohaterem Realu Madryt podczas ostatniego El Clasico. Gole dla Realu Madryt strzelali Jude Bellingham i Kylian Mbappe, a Brazylijczyk był wściekły, gdy Xabi Alonso postanowił go zmienić. Poza tym Vinicius uczestniczył w licznych prowokacjach, m.in. w kierunku Lamine'a Yamala. "Vinicius nie zawiódł oczekiwań, pokazując arogancję i złe maniery, które towarzyszyły mu w prawie każdym meczu" - piszą katalońskie media.
Pierwsze El Clasico w okresie 25/26 padło łupem Realu Madryt. Zespół Xabiego Alonso wygrał 2:1 z Barceloną po golach Kyliana Mbappe i Jude'a Bellinghama - jedyne trafienie dla Barcelony było autorstwa Fermina Lopeza. Wynik mógł być dużo wyższy, ale w 52. minucie Wojciech Szczęsny obronił rzut karny, do którego podszedł Mbappe. "Dziś nie wystarczyło, ale nasza praca jest daleka od skończonej" - napisał Szczęsny na Instagramie. W trakcie El Clasico nie brakowało wątków pobocznych, którymi żyje hiszpańska prasa.


REKLAMA


Zobacz wideo Barcelona w końcu doczeka się nowego stadionu?! 1,5 miliarda euro


Tak Vinicius Junior zachowywał się podczas El Clasico. "Płaczek"
Jednym z bohaterów takich wątków był Vinicius Junior. W trakcie meczu mówił do Lamine'a Yamala, iż podawał piłkę tylko do tyłu. Dziennik "Mundo Deportivo" odnotowuje, jak Vinicius zachował się w kierunku Pedriego. Pomocnik Barcelony rozmawiał z sędzią, aż nagle podszedł Brazylijczyk. - On nie jest kapitanem - mówił Vinicius. - Nie dotykaj mnie. On zawsze gada - dodał zawodnik Realu Madryt, gdy Pedri go odciągnął. Potem Jude Bellingham odsunął Viniciusa od całego zamieszania.


Gdy Ferran Torres podszedł do Viniciusa i poprosił, by przestał narzekać, to Brazylijczyk nie pozostał mu dłużny. - On zawsze mówi. Mów teraz. Płaczek - podsumował Vinicius.


"Vinicius nie zawiódł oczekiwań, pokazując arogancję i złe maniery, które towarzyszyły mu w prawie każdym meczu. Dał o sobie znać w El Clasico, ale nie dzięki swoim umiejętnościom piłkarskim. Nic niezwykłego w przypadku Viniciusa" - pisze "Mundo Deportivo".


W samej końcówce spotkania było gorąco, gdy Vinicius był już na ławce rezerwowych. Gdy Pedri dostał drugą żółtą kartkę, to doszło do przepychanek. Po nich Vinicius obejrzał żółtą kartkę. W związku z całym zamieszaniem Viniciusem musiała zająć się policja. Później Brazylijczyk prowokował Yamala i pokazywał w jego stronę gest "mów dalej".


Zobacz też: Szczęsny zabrał głos po El Clasico
Tak zachował się Vinicius po decyzji Xabiego Alonso. "Odchodzę"
W 72. minucie Vinicius Junior musiał zejść z boiska, bo Xabi Alonso wprowadził w jego miejsce Rodrygo. Vinicius pokazywał bardzo ekspresyjnie, iż nie jest zadowolony ze zmiany. - Zawsze ja! Odchodzę z drużyny! Lepiej odejdę, odchodzę - mówił Vinicius (cytat za: realmadryt.pl). Po chwili Brazylijczyk zszedł do szatni, a gdy się uspokoił, to wrócił na ławkę rezerwowych.
"Wiadomość dla wszystkich kibiców Realu Madryt, zwłaszcza tych, którzy przybyli na Bernabeu i gorąco nas wspierali: Tak właśnie wygląda El Clasico, wiele rzeczy dzieje się na boisku i poza nim. Staramy się zachowywać równowagę, ale nie zawsze jest to możliwe. Nie chcemy nikogo urazić, ani młodych piłkarzy, ani fanów. Wiemy, iż wychodząc na boisko, musimy wypełniać swoją rolę i tak właśnie było dzisiaj" - ogłosił później Vinicius (za: Los Galacticos na X).
Po wygranej 2:1 Real Madryt ma już 27 punktów po dziesięciu meczach, co daje mu pięć punktów przewagi nad Barceloną.
Idź do oryginalnego materiału