Agata Wróbel to jedna z najbardziej utytułowanych sztangistek w Polsce. W 2006 roku zawiesiła udział w turniejach, a cztery lata później została zmuszona zakończyć karierę. W tamtym okresie w jej życiu zaczęło dziać się wiele złego. Srebrna i brązowa medalistka igrzysk olimpijskich zachorowała na zapalenie wątroby typu C. Później pojawiły się cukrzyca i depresja.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek atakowana przez wielką rywalkę! Otwarty konflikt [To jest Sport.pl]
Tak wyglądają relacje Agaty Wróbel z ojcem. "Szkoda gadać"
Przez lata Wróbel prowadziła bardzo tajemnicze życie. Kibice, a choćby rodzina i osoby z najbliższego otoczenia nie wiedziały, gdzie przebywa, co robi i co się z nią dzieje. W grudniu zeszłego roku 43-latka sama przemówiła w mediach społecznościowych. Okazało się, iż jest gorzej, niż przypuszczano. "Ja dla siebie już nic nie chcę, naprawdę nic, odkąd straciłam wzrok, w zasadzie czuję się wykluczona ze społeczeństwa" - pisała, informując o kolejnej chorobie.
Na całą sprawę gwałtownie zareagował premier, który przyznał byłej reprezentantce Polski specjalną rentę oraz zapewnił stałą pomoc medyczną, a w akcję zaangażowały się także lokalne władze i firmy. Niestety, Wróbel nie chciała jej przyjąć. "Długo wręcz żyła tym tematem. Nagle, kilka dni temu, odmówiła. Nie chce podpisać deklaracji do lekarza pierwszego kontaktu, a ten musi wystawić skierowanie. Wróbel miała zapewniony bezpłatny transport medyczny do szpitala w Krakowie, który po naszej ostatniej publikacji zaoferowała firma z Czańca. Trzeba było odmówić - pisały "Kronika Beskidzka" i portal bielsko.biala.pl, dodając, iż Wróbel w międzyczasie została oszukana ws. wynajmu domu.
W poniedziałkową noc na łamach TVP Sport ukazał się reportaż poświęcony mistrzyni świata w podnoszeniu ciężarów. W materiale pojawiła się tajemnicza postać, którą jest ojciec Agaty Wróbel. Jak wyglądają jego relacje z córką? - Z nią się nie idzie dogadać. Pięć razy dzwoniłem, aż odebrała. Później jeszcze mnie opieprzyła - powiedział i ujawnił, iż kontaktował się z 43-latką około tydzień temu. Ostatni raz na żywo widzieli się rok temu. Sztangistka dzwoni do ojca dwa razy w roku, a swój stan zdrowia kwituje tylko słowami "szkoda gadać".
Zobacz też: Binkowski wylądował na ulicy, a teraz takie wieści. W końcu się udało!
- Ona nie będzie rozmawiać, zaraz rzuci słuchawką. Zawsze tak było. Pomocy nie chce przyjąć, choćby ofert wójta - dodaje rozgoryczony ojciec Wróbel, który przy okazji dowiedział się o pomocy, jaką jego córce zaoferował Donald Tusk. Jak zareagował? - Ja pierniczę - rzucił bezradnie. W reportażu TVP Sport głos zabrała również m.in. pani Dorota, która opowiedziała o koszmarnym stanie zdrowia Agaty Wróbel. Była sportsmenka ma zaawansowane problemy ze wzrokiem, co wiąże się z trudnością z przemieszczaniem. -Przyszła do mojego sklepu na zakupy. Zawołała mnie, czy mogłabym podejść i pomóc, bo ona niedowidzi. Potem pytała, gdzie jest bank i czy ją podwiozę, bo kiepsko widzi [...] Jakby pani ją zobaczyła dzisiaj, to by jej pani nie poznała. Naprawdę widać, iż to kobieta schorowana i zniszczona, po prostu. Po tym, jak się dowiedziałam, iż ma 43 lata, zdziwiłam się - podsumowała rozmówczyni.