Tak trener Spurs potraktował Sochana w meczu z Lakers

1 godzina temu
Jeremy Sochan przyczynił się do awansu San Antonio Spurs do fazy play-off Pucharu NBA. Jego zespół w ćwierćfinale miał bardzo wymagające zadanie, jakim była wyjazdowa rywalizacja z Los Angeles Lakers. Jednak mimo iż na parkiecie brylowali Luka Doncić i LeBron James, to Teksańczycy wygrali 132:119. Choć Sochan aż tak uradowany nie jest.
Jeremy Sochan pomógł San Antonio Spurs w awansie do ćwierćfinału Pucharu NBA. Na tym etapie Teksańczycy rywalizowali na wyjeździe z Los Angeles Lakers, zwycięzcami pierwszej edycji rozgrywek (obecna jest trzecią).


REKLAMA


Zobacz wideo Oto szansa dla polskich skoczków. Można odetchnąć


Jeremy Sochan patrzył, jak jego koledzy z San Antonio Spurs ogrywają Los Angeles Lakers w Pucharze NBA
Gospodarze wyszli na mecz najsilniejszą możliwą piątką z LeBronem Jamesem oraz Luką Donciciem, podczas gdy u gości dalej brakuje Victora Wembaynamy - co do reprezentanta Polski, to zaczął on na ławce rezerwowych.


Pierwszą kwartę Spurs wygrali 39:30, a przed przerwą powiększyli prowadzenie do 70:58 (a mieli choćby 18 punktów przewagi). Po trzeciej odsłonie potrafili odjechać na ponad 20 pkt, a na jej zakończenie mieli wynik 104:87. Prowadzenia nie oddali już do końca, mimo iż ostatnia kwarta należała do Lakers, którzy zniwelowali różnicę do choćby jednocyfrowej, ale później goście znów odskoczyli i wygrali 132:119.
Kalifornijczykom nie pomogła kapitalna postawa strzelecka Doncicia (35 pkt, osiem asyst) czy Marcusa Smarta (26 pkt) oraz to, iż James otarł się o triple-double (19 pkt, 15 zbiórek, osiem asyst). U Spurs najlepszy był Stephon Castle (30 pkt, ponadto 10 zbiórek), do granicy 20 pkt dobił też De'Aaron Fox.
Zobacz także: Jedyny taki start-up na świecie. Rywalka Świątek wchodzi w miliardowy biznes


A co z Sochanem? W jego przypadku zespołowy sukces ma gorzki posmak, bowiem trener Mitch Johnson nie wpuścił go na parkiet ani na moment. Tak jak dwóch innych zawodników, a dwóch kolejnych zagrało po minucie.
Jeremy Sochan z ławki oglądał wielkie zwycięstwo San Antonio Spurs. Teraz mecz z mistrzami NBA
Dzięki zwycięstwu nad Lakers teksańska drużyna awansowała do turnieju Final Four, który zostanie rozegrany w dniach 13-16 grudnia w Las Vegas. Jej półfinałowym przeciwnikiem będą Oklahoma City Thunder, mistrzowie NBA, natomiast w drugiej parze zmierzą się Orlando Magic oraz New York Knicks.


Dodajmy, iż spotkania Pucharu NBA liczą się do bilansu sezonu zasadniczego, wyłączając mecz o tytuł. Zatem po czwartkowym starciu Spurs mają bilans 17 zwycięstw i siedmiu porażek. Dokładnie taki sam jak Los Angeles Lakers, którzy są czwarci w tabeli Konferencji Zachodniej, a Jeremy Sochan i spółka piąci. Prowadzą Thunder (24-1).
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału