Tak trener rywalki potraktował Anitę Włodarczyk. Nie mogła uwierzyć

4 godzin temu
- Na razie nic mnie nie boli, mogę bez problemów pracować. Jestem w stanie rywalizować na największym światowym poziomie - powiedziała Anita Włodarczyk w programie "Turbokozak". Zdradziła też, co z jej występem na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles.
Anita Włodarczyk to legenda polskiej lekkoatletyki. 40-latka w swojej karierze wywalczyła trzy złote medale olimpijskie oraz po aż cztery tytuły mistrzyni świata i Europy. Włodarczyk ciągle jest świetną sportsmenką i walczy o kolejne medale. We wrześniu tego roku w finale mistrzostw świata w Tokio Polka pobiła rekord świata w kategorii masters 40+, a ostatecznie zajęła szóste miejsce.


REKLAMA


Zobacz wideo Pia Skrzyszowska podsumowuje mistrzostwa świata w Tokio. "Jestem zadowolona"


Anita Włodarczyk mówi co z jej występem na igrzyskach olimpijskich 2028
W ostatnim czasie Anita Włodarczyk była gościem w programie "Turbokozak". W programie zabrała głos na temat, który bardzo interesuje ekspertów i jej fanów. Mowa o występie na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles, które odbędą się w 2028 roku.


- Czy ikona polskiego sportu widzi metę? - spytał prowadzący program Bartosz Ignacik.
- Widzę. Coraz częściej o tym myślę. Wszyscy mnie pytają, czy dotrwam do Los Angeles, a ja nie mam pojęcia. To jest niby tylko za trzy lata, ale w sporcie jest to dużo. Zwłaszcza patrząc na mój wiek. Z roku na rok będę podejmować decyzje, czy będę dalej trenować. Na razie nic mnie nie boli, mogę bez problemów pracować. Jestem jeszcze w stanie rywalizować na światowym poziomie i chce mocno powalczyć. Za rok planuję występ na mistrzostwach Europy w Birmingham, a co będzie dalej, to zobaczymy - powiedziała Anita Włodarczyk.
Zdradziła też, iż ostatnio nie trenowała.


- Miesiąc nie trenuję i zaczyna mnie nosić. Przeważnie tak było w mojej karierze, kiedy kończyłam sezon startowy. choćby miałam trzymiesięczną przerwę, odpoczywałam psychicznie i fizycznie. Teraz miałam miesięczną przerwę. Już mnie nosi i zaczynam wracać do treningów - dodała Włodarczyk.
Zobacz także: Młoda Białorusinka mówi wprost, jak się czuje będąc w Polsce
Ikona polskiego sportu wyznała, iż coraz częściej jest inspiracją dla młodszych zawodniczek. Opowiedziała, jak potraktował ją trener jednej z jej rywalek.
- W Tokio nazwano mnie choćby mamą. To jest dla mnie nowe, bo trwa od dwóch lat. Miło mi słyszeć od młodszych zawodniczek, iż jestem dla nich inspiracją. Ostatnio w lipcu na mityngu w Eugene podszedł do mnie po zawodach choćby sam trener Camryn Rogers i podziękował mi, iż jestem inspiracją dla niej. Powiedział, iż zwłaszcza na początku kariery byłam dla Camryn ogromnym wzorem - przyznała Włodarczyk.


Jest ona też optymistką, jeżeli chodzi o przyszłość rzutu młotem.
- Jest coraz więcej miejsc, gdzie można rzucać młotem. To cieszy. Mamy trudny moment w lekkoatletyce, ale za chwilę to się wszystko odbije. Jest fajna młodzież i będzie dobrze. Będą medale i rekordy - zapowiada.
Idź do oryginalnego materiału