Tak skończyła gwiazda Bundesligi. "Bezmyślna bestia"

4 godzin temu
W przeszłości Martin Fenin był znanym czeskim piłkarzem, który w debiucie w Bundeslidze popisał się hat-trickiem. Potem był choćby na testach w Zawiszy Bydgoszcz, ale jego kariera całkowicie się posypała. Wszystko przez alkohol i nieprofesjonalne podejście do życia.
2007 - to właśnie w tym roku Martin Fenin zdobył bramkę w finale mistrzostw świata do lat 20, ale Czesi przegrali z Argentyną 1:2. Chwilę później przeszedł do Eintrachtu Frankfurt i w debiucie w Bundeslidze popisał się hat-trickiem! Początek miał wymarzony, ale potem było już tylko gorzej. Miał problemy z kontuzjami, a dużo czasu spędzał w nocnych klubach.


REKLAMA


Zobacz wideo Co to było za uderzenie?! Quebo komentuje pięknego gola


"To był szalony zestaw"
Fenin w 2011 roku będąc pod wpływem alkoholu i tabletek nasennych, wypadł z balkonu z pokoju w hotelu. "To był tylko i wyłącznie wypadek. Połączyłem alkohol i tabletki nasenne. To był szalony zestaw" - mówił. Potem próbował choćby odebrać sobie życie.


Fenin w 2013 roku wrócił do Czech. Nie był to jednak udany powrót. W Teplicach popadł w konflikt z klubowymi działaczami oraz fanami. Zarzucali mu słabą grę i nieprofesjonalne podejście do piłki. Potem był choćby przez chwilę na testach w Zawiszy Bydgoszcz. "Wciąż miał jednak te same problemy: alkohol, nocne kluby, ciągłe urazy - czytamy w czeskim portalu "Blesk".
Fenin w 2021 roku na chwilę skończył z nałogiem. Tylko jednak na chwilę, bo kłopot znów wrócił. Piłkarz tłumaczył, iż zawsze korzysta z alkoholu, gdy ma jakieś kłopoty.
"Fenin jest często pijany, kilka razy choćby leżał przed domem. Czasami śpi w swoim czarnym mercedesie, a obok jego samochodu pojawiają się wymiociny i kał. Mieszkańcy dodają, iż były napastnik zniszczył windę i garaż oraz nazwali go "bezmyślną bestią" - pisał Sport.pl dwa lata temu.


"Dziennikarze próbowali skontaktować się z Feninem w celu wyjaśnienia tej sytuacji. Ten jednak nie odbierał telefonu. Został jednak przyłapany późnym wieczorem pod jednym z pubów. Wraz ze znajomymi nieśli "litry alkoholu i mrożoną pizzę" - dodawaliśmy.
Kilka lat temu piłkarz podpisał kontrakt z MMA i miał zadebiutować w oktagonie z Kevinem Pannewitzem. Do starcia ostatecznie nie doszło.
Zobacz także: Chorwat narzekał na mieszkanie w Radomiu. Ależ dostał kontrę


17-krotny reprezentant Czech (trzy gole) ma teraz 38 lat. Nie gra już w piłkę nożną i jest po rozwodzie. Cały czas pije alkohol, ale chce być lepszym człowiekiem. Odzyskał kontakt z córką.
Idź do oryginalnego materiału