Nie udało się oszukać różnicy w indywidualnych umiejętnościach. Tak naprawdę jedynym zawodnikiem reprezentacji Polski, który nie odstawał na tle Portugalczyków, był Mariusz Fornalczyk. Pozostali? Przykro patrzyło się zwłaszcza na to co wyprawiała obrona Biało-Czerwonych. Skrzydłowi reprezentacji Portugalii raz po raz stwarzali ogromne zagrożenie pod bramką Polaków.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Błaszczykowski wzruszył młodego kibica. Przepiękne sceny. Mistrz
Polacy bez szans w meczu z Portugalią. Oto co powiedział trener Biało-Czerwonych
Początek był jeszcze całkiem niezły, ale gdy po trzydziestu minutach jest 0:3, to jakikolwiek plan na mecz przestaje mieć znaczenie. Ostatecznie Biało-Czerwoni przegrali aż 0:5 i nie wykorzystali żadnej okazji na zdobycie honorowej bramki - a kilka mieli. Ta porażka oznacza, iż młodzi Polacy nie mają już żadnych szans na wyjście z grupy. Co po tym spotkaniu miał do powiedzenia selekcjoner Adam Majewski?
- Nie zamierzam uciekać od odpowiedzialności i trzeba do końca zachować klasę. Szacunek dla drużyny Portugalskiej, bo wygrała zasłużenie. Wypunktowała nas. Wiadomo, iż o ile przegrywa się 0:4 do przerwy, to ta druga połowa jest o zachowanie twarzy. Zebraliśmy cenne doświadczenie, musimy wyciągnąć z tego wnioski. No i nie ma co ukrywać, zagraliśmy słabe spotkanie - mówił tuż po zakończeniu spotkania przed kamerą TVP Sport.
- Graliśmy z drużyną jakościową i to po prostu było widać. Były momenty naszej poprawnej, czy niezłej gry, natomiast indywidualna jakość wygrała, bo o ile zawodnik typu Quenda ogrywa naszych dwóch obrońców... po prostu tacy zawodnicy robią różnicę i dzisiaj wygrała wyższa jakość, byliśmy zespołem słabszym i trzeba to uszanować - dodał.
Selekcjoner kadry U-21 odniósł się też do swojej przyszłości - przypomnijmy, iż niedawno PZPN przedłużył z nim umowę. - Przedłużenie kontraktu to jest taka rzecz, która świadczy o długoterminowym planie. Jasne, nikt nie lubi przegrywać i to jeszcze w takich rozmiarach na mistrzostwach Europy, tylko przypominam, iż na tych mistrzostwach Europy byliśmy dawno temu. Zbieramy doświadczenie, natomiast o ile dążymy do tego, iż przegramy 0:5 i mam zrezygnować... to nie. Już to, iż awansowaliśmy na mistrzostwa Europy, jest sukcesem. Nie chcę używać takich dużych słów, jak wstyd. Tak, nie jest to przyjemne przegrywać, natomiast tak jak powiedziałem: przegraliśmy z drużyną zdecydowanie lepszą i nic na to już nie poradzimy. Tu nie chodzi o tłumaczenie, szukanie winnych. Biorę odpowiedzialność na siebie. Przyjechaliśmy tu po cenne doświadczenie, po to, żeby wygrywać, ale to się nie udało. Dostaliśmy surową lekcję i musimy z tego wyciągnąć wnioski - podsumował.
Przed reprezentacją Polski został już tylko tzw. mecz o honor. We wtorek 17 czerwca o godzinie 18:00 Biało-Czerwoni zagrają z Francją. To będzie kolejne spotkanie, w którym faworytami będą rywale. Francuzi w sobotę wygrali 3:2 z Gruzją.