"Znany portal sportowy Sportskeeda przewidywał przed meczem zwycięstwo naszej tenisistki. - Świątek jest zdecydowaną faworytką. Jej gra jest stworzona do rywalizacji na kortach twardych: mocny topspin z linii końcowej, forehand, który dyktuje przebieg wymian, i ruch pozwalający z łatwością przekuć obronę w atak - argumentowali. Eksperci nie pomylili się, to był pokaz świetnej gry ze strony Igi Świątek. Wielu spodziewało się pewnie w poniedziałek bardziej zaciętego spotkania" - podkreślał Dominik Senkowski ze Sport.pl, będąc pełnym podziwu dla dominacji Polki w meczu z Rosjanką - 6:3, 6:1. Dzięki temu zwycięstwu 24-latka awansowała do ćwierćfinału US Open i wciąż ma szansę, by powtórzyć wynik z 2022 roku - wówczas triumfowała w całej imprezie.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem
Rosyjski portal zaskoczył. Takie słowa o Świątek
Wieść o zwycięstwie Świątek dotarła też do Rosji. Najobszerniej rozpisał się portal championat.com. "Świątek nie dała Aleksandrowej żadnych szans. Nasza rodaczka ustanowiła jednak swój rekord życiowy na US Open" - tak redakcja zatytułowała artykuł. Dość dokładnie przeanalizowała polsko-rosyjskie starcie, podkreślają, jak silny tenis zaprezentowała w poniedziałek wiceliderka rankingu WTA.
"Teraz, by pierwszy raz w karierze zagrać w ćwierćfinale Wielkiego Szlema, Aleksandrowa musiała zrobić furorę i znokautować Świątek. (...) Mecz toczył się gładko dla Rosjanki do siódmego gema, w którym Polka znacząco poprawiła swój serwis. (...) Bilans ich bezpośrednich meczów i wysoka jakość gry, jaką Aleksandrowa prezentowała w Nowym Jorku, dawały nadzieję, iż dzisiejszy mecz przynajmniej nie okaże się łatwym spacerem dla Polki. Tylko iż Rosjanka nie potrafiła przejąć kontroli nad meczem. Warto podkreślić, iż w IV rundzie US Open 2025 Świątek pokonała Aleksandrową pod każdym względem, nie dając jej żadnych szans" - pisali dziennikarze.
Nie wszyscy tak pisali o formie Świątek
Pozostałe rosyjskie redakcje także odnotowały porażkę rodaczki, ale nie rozpisywały się nadmiernie. Przykładowo portal sports.ru sprowadził pracę do dziennikarskiego obowiązku podania wyniku i okraszenia go jednym zdaniem. "Jekaterina Aleksandrowa przegrała z Igą Świątek w IV rundzie US Open" - i to tyle. "Rosjanka nie dotarła do ćwierćfinału singla. 30-letnia zawodniczka przegrała z drugą rakietą świata 3:6, 1:6. Mecz trwał godzinę i 6 minut" - to z kolei krótki raport na stronie sport-express.ru. Dodatkowo dziennikarze podali garść statystyk z tego spotkania.
Zobacz też: To dlatego Świątek wygrała z Rosjanką. Wszyscy widzieli, co zrobiła Abramowicz.
O polsko-rosyjskim meczu pisano też na łamach sport24.ru. "Rosyjska tenisistka Jekaterina Aleksandrowa zakończyła występ w US Open. W IV rundzie spotkała się z reprezentantką Polski Igą Świątek. Mecz pomiędzy rywalkami trwał godzinę i sześć minut i zakończył się porażką Aleksandrowej w dwóch setach" - czytamy.
Świątek ma chwilę na odpoczynek. W środę rozegra kolejne starcie, tym razem w ćwierćfinale. Z kim zmierzy się Polka? Tego jak na razie nie wiadomo. Jej przeciwniczkę wyłoni starcie Amandy Anisimovej z Beatriz Haddad Maią. Zaplanowano je na noc z poniedziałku na wtorek.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU