- Chcę przekazać informację o śmierci lekarza pierwszej drużyny, Carlesa Minarro, człowieka, który był kochany przez wszystkich, a który odszedł dzisiejszego popołudnia podczas zgrupowania. Zawodnicy, sztab, trener... oni wszyscy są bardzo smutni. Panuje wielki smutek. Bardzo go kochaliśmy - mówił w niedzielę w wiadomości do kibiców Joan Laporta. Barcelona wczoraj wieczorem przeżyła szok spowodowany śmiercią lekarza pracującego z pierwszym zespołem.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?
Real Madryt złożył kondolencje Barcelonie. Zareagował też Mbappe
40-letni Carles Minarro jeszcze w dniu meczu normalnie przebywał z zespołem. Lekarz Barcelony zjadł choćby obiad z drużyną. Następnie udał się do swojego pokoju, gdzie zmarł podczas drzemki. Wiadomość o jego śmierci Joan Laporta przekazał drużynie już na stadionie. Zszokowani piłkarze poprosili o przełożenie spotkania z Osasuną, na co zgodziły się władze ligi oraz rywale.
Do Barcelony od wczoraj spływają kondolencje. Na śmierć lekarza zareagował też Real Madryt, który wystosował oficjalny komunikat.
"Real Madryt, prezydent klubu oraz zarząd wyrażają żal po śmierci lekarza FC Barcelony, Carlesa Minarro Garcii. Real Madryt chce złożyć kondolencje oraz wyrazy współczucia całej jego rodzinie, kolegom z drużyny, FC Barcelonie i wszystkim jego bliskim. Spoczywaj w pokoju" - przekazał klub.
Na informację o śmierci lekarza FC Barcelony zareagował też Kylian Mbappe, który na Instagramie zamieścił zdjęcie zmarłego z podpisem "spoczywaj w pokoju".
Swoje kondolencje przekazał też Jude Bellingham. "Spoczywaj w pokoju Carles. Przesyłam całą swoją miłość jego przyjaciołom i rodzinie" - napisał Anglik w relacji na Instagramie.
Dzisiejszy trening FC Barcelona zaczęła od minuty ciszy poświęconej Carlesowi Minarro. w tej chwili klub przygotowuje się do rewanżowego meczu Ligi Mistrzów z Benficą. To spotkanie odbędzie się we wtorek 11 marca o godzinie 18:45.