Trzeci tegoroczny turniej wielkoszlemowy dobiegł końca. W niedzielnym finale Wimbledonu mężczyzn Jannik Sinner pokonał Carlosa Alcaraza 4:6, 6:4, 6:4, 6:4, przerywając jego dwuletnią serię zwycięstw w Londynie. Z kolei polscy kibice wciąż żyją sukcesem Igi Świątek. Polka w sobotę dokonała historycznej rzeczy. W finale Wimbledonu 6:0, 6:0 pokonała Amandę Anisimową. Dwójka zwycięzców odbyła tradycyjny taniec podczas uroczystego balu. Zdjęcie z tego wydarzenia gwałtownie obiegły media społecznościowe.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Rod Laver zabrał głos po wyczynie Świątek. Tak ją nazwał
Głos po zakończeniu zmagań na kortach All England Clubu zabrał legendarny Rod Laver, zwycięzca jedenastu turniejów wielkoszlemowych. Jeden z największych tej dyscypliny. Słynął z potężnego uderzenia z lewej ręki, co przyniosło mu przydomek "Rakieta". "Dwie bardzo szczęśliwe mistrzynie Wimbledonu – gratulacje dla Jannika Sinnera i Igi Świątek. Wspaniale widzieć Igę grającą najlepiej, jak potrafi i z pewnością siebie wchodzącą w swing na kortach twardych. Mocna kandydatka do US Open. Ich sukces to doskonałe przypomnienie dla wszystkich zawodniczek i zawodników, aby nieustannie dążyły do celu i wierzyły we własny potencjał – gdziekolwiek by ich to nie zaprowadziło" - napisał na portalu X.
Rod Laver nawiązał już do tego, co Igę Świątek czeka za parę tygodni. Teraz zasłużony odpoczynek, ale już w sierpniu wkroczy na korty twarde w Stanach Zjednoczonych. Zagra w imprezie WTA 1000 w Cincinnati, a na przełomie sierpnia i września odbędzie się rywalizacja w US Open na kortach Flushing Meadows. Dla Polki będzie to okazja nie tylko do kolejnych triumfów, ale także próby gonienia Aryny Sabalenki w rankingu WTA. Białorusinka w Cincinnati i Nowym Jorku wygrywała przed rokiem, natomiast Świątek docierała do półfinałów.