"Polak chciał dodać nową drużynę do swojej listy ofiar, ale trafił na świetną grę Dmitrovicia i własny brak celności. To nie był jego wieczór" - stwierdziła "Marca", wystawiając Lewandowskiemu najniższą notę w zespole 4,5. "Mundo Deportivo" uważa, iż "zabrakło amunicji", a jego strzały były "wadliwe". I trudno się z tym nie zgodzić, zwłaszcza iż sytuacji do zdobycia bramki miał co niemiara.
REKLAMA
Zobacz wideo Ślepsk Malow Suwałki zwycięski w meczu z Częstochową. Bartosz Filipiak: Dopisujemy dwa cenne punkty
Hansi Flick popełnił błąd w kwestii Lewandowskiego? "Nie jestem pewien"
Mimo to wielu ekspertów sądziło, iż będący na trybunach Hansi Flick wspólnie ze swoim asystentem Marcusem Sorgiem zdecydują się pozostawić naszego zawodnika na murawie do końca. Ale stało się tak, jak parę dni temu w meczu z Borussią i w 66. minucie zastąpił go Ferran Torres. Hiszpan strzelił wówczas dwa gole i był bohaterem, natomiast tym razem nie spisał się tak dobrze.
Niezadowolenia z decyzji Flicka i jego asystenta nie krył zajmujący się hiszpańską piłką dziennikarz "The Guardian" oraz ESPN Sid Lowe. "Są dni, w których ściągnąłbyś Lewandowskiego (w rzeczywistości są dni, w których w ogóle go nie zatrudniasz). Ale nie jestem pewien, czy to jeden z nich" - oznajmił we wpisie na portalu X.
Podobne zdanie miał były piłkarz FC Barcelony Luis Garcia. - To był ogromny błąd ze zdjęciem Lewandowskiego. W ostatnich pięciu minutach Inigo Martinez grał w środku ataku, bo potrzebowali kogoś wysokiego do uderzania piłki głową. (...) Nie wiem, czy tak się stało dlatego, iż Lewandowski był zmęczony czy Flick chciał go oszczędzić, ale dziś był mecz, który Barcelona musiała wygrać - przekazał.
Inaczej twierdzili za to fani, którzy wręcz domagali się zmiany naszego snajpera. "Dobry Boże, wywalcie Lewandowskiego z pi*******go boiska" - pisali. Rzekomo rozczarowani postawą naszego zawodnika byli również członkowie sztabu szkoleniowego. Dziennikarz Jota Jordi w programie "El Chiringuito" zaznaczył, iż mieli choćby do niego pretensje o to, jak wygląda jego pressing.
Kolejna porażka FC Barcelony oznacza, iż po 18. kolejkach La Liga ma tyle samo punktów w tabeli, co Atletico oraz punkt przewagi nad Realem Madryt. Oba zespoły ze stolicy mają jednak jedno spotkanie rozegrane mniej. Piłkarze Hansiego Flicka powrócą na boisko w sobotę 21 marca, kiedy na własnym stadionie zmierzą się właśnie z Atletico.