Legia Warszawa zagrała kolejny kiepski mecz. choćby o ile fragmentami grała lepiej od Jagiellonii Białystok, to ostatecznie przegrała z mistrzem Polski 0:1. w tej chwili drużyna Goncalo Feio zajmuje piąte miejsce w lidze i traci aż 15 punktów do liderującego Rakowa Częstochowa. Na sześć kolejek przed końcem sezonu w zasadzie nie ma już szans na to, żeby Legii udało się zająć miejsce na podium. Łatwiej wyobrazić sobie, iż zakończy ligę na 10. miejscu w tabeli.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto zostanie nowym trenerem Legii Warszawa? Kosecki: Urban, Magiera i Berg to trzy super kandydatury
Ta mina Feio mówi wszystko. Tak zareagował na porażkę z Jagiellonią
w tej chwili kibice Legii na emocje mogą liczyć tak naprawdę tylko w Pucharze Polski. Jedynie zwycięstwo w finale z Pogonią Szczecin może jakkolwiek uratować ten sezon Legii i - być może - posadę Goncalo Feio. O ten sukces może być bardzo trudno. Legia w meczach z czterema najlepszymi drużynami ligi zdobyła w tym sezonie... dwa punkty z 21 możliwych (czeka ją jeszcze mecz z Lechem). Wydaje się, iż trener Legii zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji.
zwykle bardzo żywiołowy szkoleniowiec po przegranym meczu z Jagiellonią siedział przybity na ławce. Trener Jagiellonii Adrian Siemieniec musiał podejść do Goncalo Feio, żeby podać mu rękę, co od razu zauważyli kibice. Mina szkoleniowca w tej sytuacji mówi wszystko.
Teraz przed Legią rewanżowy mecz z Chelsea. Po porażce 0:3 w pierwszym spotkaniu nikt nie ma większych złudzeń - remis byłby ogromnym sukcesem. W następnej kolejce Ekstraklasy podopieczni Goncalo Feio będą mieli szansę na poprawę nastrojów - zagrają z ostatnią w tabeli Lechią Gdańsk. Legia będzie zdecydowanym faworytem, choć trzeba pamiętać, iż gdańszczanie walczą o utrzymanie i na wiosnę potrafili już zaskoczyć Lecha (1:0) i Jagiellonię (1:0), czyli dwa zespoły wciąż liczące na zdobycie mistrzostwa Polski.