W ostatnich dziesięciu spotkaniach dla FC Barcelony Robert Lewandowski zdobył sześć bramek. Ta statystyka wygląda nie najgorzej, ale w rzeczywistości jest nieco mniej kolorowo. Dlaczego? Otóż w ostatnich pięciu meczach polski napastnik zaledwie raz wpisał się na listę strzelców. Było to przy okazji zremisowanego 2:2 meczu z Realem Betis. Ostatnie trzy występy Lewandowskiego to trzy mecze bez żadnej bramki.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki o obrazkach w mediach z szatni piłkarskiej: To wszystko jest tak udawane i klejone
Na nieszczęście dla Lewandowskiego jego nie najlepsze występy złożyły się na porażki i remisy FC Barcelony w lidze. Czara goryczy wśród ekspertów i kibiców przelała się po ostatnim meczu z Atletico Madryt, który Katalończycy przegrali 1:2, a Lewandowski nie wpisał się na listę strzelców i nie wykorzystał dogodnej sytuacji przy wyniku 1:1.
Co z Robertem Lewandowskim w FC Barcelonie? Szokujący artykuł dziennikarza ESPN
Nad sytuacją Lewandowskiego pochyliło się ESPN w tekście o znamiennym tytule: "Czy czas Roberta Lewandowskiego w Barcelonie dobiega końca?". Graham Hunter ocenił, iż Lewandowski "stał się jaskrawym i prawdopodobnie nierozwiązywalnym problemem dla katalońskiego klubu". Dodał, iż Polak stanowi "piętę achillesową" Barcelony, której nie mają Real Madryt i Atletico Madryt, a więc główni rywale w walce o mistrzostwo Hiszpanii.
Hunter podkreślił, iż Lewandowski miał świetny początek sezonu i był beneficjentem pełnej werwy gry młodszych kolegów. "Korzystał z absolutnie wyjątkowej obsługi, a jego zdolność do wykańczania szans była na przyzwoitym poziomie" - czytamy.
Dziennikarz zaznaczył, iż Lewandowski jest najlepszym strzelcem Barcelony w lidze i ma więcej bramek od swoich odpowiedników z Realu Madryt (Kylian Mbappe) i Atletico Madryt (Alexander Sorloth). "Nie udało mu się zdobyć zwycięskiej bramki (decydującej o meczu) od października, nie strzelił gola w żadnej z pięciu krajowych porażek Barcelony w tym sezonie i zaczął marnować wiele okazji" - podkreślił jednocześnie Hunter.
"Ale co najgorsze, słabością, w której najbardziej różni się od dwóch najlepszych strzelców w innych pretendentach do tytułu La Ligi, jest to, iż gdy Lewandowski nie strzela, to otrzymujesz od niego absolutnie żałosne standardy w innych aspektach gry" - ocenił surowo dziennikarz ESPN. Co miał na myśli? Brak naciskania na rywali, nie próbuje atakować tych, którzy są obok niego z piłką. Jego zdaniem, gdyby tak grał jakikolwiek inny zawodnik, to byłby proszony o więcej treningów i "z całą pewnością nie grałby w drużynie, która ma aspiracje, aby zostać mistrzem Hiszpanii i Europy".
Zobacz też: To była 92. minuta. Zieliński błysnął w meczu Interu
"Lewandowski albo przyspieszył upadek jako czołowy piłkarz, albo nie stara się wystarczająco. To takie proste. [...] jego ogólna gra jest poniżej przeciętnej" - podsumowano.
W obecnym sezonie Robert Lewandowski wystąpił w 24 spotkaniach FC Barcelony, w których zdobył 23 bramki i zanotował dwie asysty. Kolejny mecz drużyna Hansiego Flicka rozegra w sobotę 4 stycznia o godz. 19:00 na wyjeździe z UD Barbastro w Pucharze Króla.