- Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Michała Probierza z informacją, iż podjął decyzję o odebraniu mi opaski. W ogóle nie byłem na to przygotowany. (...) choćby nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. (...) Naprawdę nie tak to powinno wyglądać - ujawnił Robert Lewandowski w rozmowie z WP SportoweFakty. Podkreślał, iż zabolał go sposób, w jaki decyzja selekcjonera została mu zakomunikowana. Na tyle, iż zrezygnował z występów w biało-czerwonych barwach, dopóki na ławce trenerskiej zasiada Probierz.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Michał Probierz odebrał opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu?
Jakub Kwiatkowski reaguje na aferę Lewandowski - Probierz. "Można to było zupełnie inaczej rozegrać"
Sam selekcjoner odniósł się do chronologii wydarzeń podczas konferencji prasowej. Podał nieco inną wersję. Który z nich mówił prawdę? To aż tak istotne nie jest, ponieważ najważniejsze jest to, iż sposób, w jaki odebrano opaskę Lewandowskiemu i jak to zakomunikowano, nie był adekwatny. Tak uważa m.in. Jakub Kwiatkowski. - Na pewno można było to rozegrać zupełnie inaczej. Popełniono tutaj bardzo dużo błędów - zaczął w rozmowie z TVP Sport.
- Słuchaliśmy trenera na konferencji prasowej, który mówił, iż zrobił to dla dobra drużyny. Oczywiście to jest prawo selekcjonera, ale myślę, iż można to było zupełnie inaczej rozegrać - dodawał dyrektor TVP. Co było problemem? - Niepotrzebnie wdarło się w to tyle emocji i tak naprawdę wszyscy na tym ucierpieli. Ucierpiał wizerunek reprezentacji, trenera i Roberta. o ile ktoś to trenerowi podpowiadał, to myślę, iż trzeba zmienić te osoby - zaznaczył od razu.
Co do jednego Kwiatkowski nie miał wątpliwości - nie powinno się tak żegnać legendy futbolu, jaką z pewnością jest Lewandowski. - To jest jednak wybitna postać, znakomity piłkarz i można się pokusić o stwierdzenie czy nie największa postać piłkarska w historii polskiej piłki nożnej. (...) My w Polsce mamy taką tendencję do burzenia pomników. (...) Nie stać nas na to, żeby rozwiązywać pewne rzeczy w ten sposób, bo takim jednostkom po prostu należy się absolutny szacunek - dodawał.
Zobacz też: Zbliża się najważniejszy dzień ws. ter Stegena. "Jest gotowy do wojny".
Lewandowski jak Błaszczykowski?
Wrócił też wspomnieniami do odebrania opaski kapitańskiej Jakubowi Błaszczykowskiemu. Dokonał tego Adam Nawałka. Jednak zdaniem Kwiatkowskiego, tych dwóch sytuacji nie można porównywać. Nie chodzi tylko o fakt, iż Lewandowski najpewniej jest u schyłku kariery reprezentacyjnej, a były piłkarz Wisły Kraków miał przed sobą dłuższą karierę. - Każdy zawodnik ma inny charakter, inną osobowość. Myślę, iż w przypadku tamtej sytuacji z Kubą, to nie była taka decyzja z dnia na dzień. O niej się mówiło, dyskutowało, wiedząc, iż Kuba jest kontuzjowany. Robert wówczas naturalnie zastąpił Kubę, a tutaj informacja, która na niego spadła nagle - dodawał.
Co dalej z Lewandowskim? Sam Probierz twierdził, iż powrotu do kadry Polakowi nie broni, ale raczej było to jedynie grzecznościowe. "Chociaż pod koniec konferencji prasowej Probierz mówił, iż nie wyklucza rozmów z Lewandowskim na temat jego przyszłości w kadrze, to jedno jest pewne: pojednania między tą dwójką nie będzie. Probierz poszedł na publiczne zwarcie z 36-latkiem i w kontekście kadry nie pozostawił wątpliwości: albo ja, albo on" - ocenił Konrad Ferszter ze Sport.pl.