Tak Hiszpanie podsumowali Ewę Pajor po tym, co zrobiła w Lidze Mistrzyń

2 tygodni temu
Ewa Pajor po raz piąty w swojej karierze wystąpi w finale Ligi Mistrzyń. Jej FC Barcelona przypieczętowała to, ogrywając Chelsea w rewanżu aż 4:1, a Polka miał walny wkład w to zwycięstwo. Tak to, co zrobiła, oceniły hiszpańskie media.
Zeszłotygodniowy pierwszy mecz półfinałowy Ligi Mistrzyń pomiędzy FC Barceloną a Chelsea zakończył się zwycięstwem gospodyń aż 4:1. Spory w tym udział Ewy Pajor, która otworzyła wynik tamtego starcia. - Myślę, iż wszystkie czujemy się bardzo dobrze z uwagi na pracę, jaką wykonałyśmy na boisku. Wiemy jednak, iż drugie spotkanie pozostało przed nami i będzie trudne. Musimy zrobić wszystko to, co zrobiłyśmy dziś. Intensywnie pracować i być w pełni skupione przez 90 minut oraz włożyć w to całe siły - mówiła po tym meczu Pajor.


REKLAMA


Zobacz wideo


Hiszpanie piszą o Pajor po awansie Barcelony do finału LM
Piłkarki Barcy z dużą zaliczką udały się na niedzielny rewanż w stolicy Anglii. gwałtownie nie pozostawiły złudzeń, a wiara Chelsea w "remontadę" błyskawicznie została mocno zachwiana. W 25. minucie wynik otworzyła Aitana Bonmati, kwadrans później podwyższyła Ewa Pajor, a Claudia Pina strzałem z dystansu ustaliła rezultat na 3:0 do przerwy. W drugiej połowie obie drużyny dołożyły po jednym trafieniu, dzięki czemu powtórzył się wynik z pierwszego spotkania - 4:1 dla Barcelony, która wygrała cały dwumecz 8:2.


"Mundo Deportivo" krótko zrecenzowało poczynania Ewy Pajor na Stamford Bridge. "Skuteczna. Za pierwszym razem się nie udało, ale za drugim już nie miała litości" - podkreślili dziennikarze. Z kolei kataloński "Sport" tak podsumował jej sytuację bramkową: "strzeliła drugiego gola po akcji zespołowej opartej na cierpliwości i wymianie podań".
"Pajor i Pina dołączyły do imprezy. Graham Hansen znów była architektką, wdzierając się pod linię końcową i podając się do Ewy Pajor, która wślizgnęła się przed swoją obrończynię i wbiła drugiego gola dla Barcelony. Chwilę później Claudia Pina - najlepsza strzelczyni Ligi Mistrzów - zapewniła moment magii, znajdując przestrzeń na skraju pola karnego i posyłając oszałamiający strzał w górny róg bramki" - tak z natomiast relacjonowała oficjalna strona FC Barcelony.
Po meczu przemówiła także Ewa Pajor, dla której gra finale Ligi Mistrzyń nie jest niczym nowym. Zagra w nim po raz piąty, ale wcześniej za każdym razem przegrywała - raz z FC Barceloną w barwach VfL Wolfsburg. - Jestem bardzo szczęśliwa, ale naszym celem jest wygranie Ligi Mistrzyń. Przegranie finału w Eindhoven z Barcą? To było bardzo bolesne. Teraz mam nową szansę na wygranie finału. Wiem, iż zagramy bardzo dobrze - mówiła Polka na gorąco po wyeliminowaniu Chelsea.


FC Barcelona w tegorocznym finale Ligi Mistrzyń zmierzy się z Arsenalem.
Idź do oryginalnego materiału