Tak Hiszpanie nazwali Lewandowskiego. Dostrzegli, co zrobił po golu

3 godzin temu
Zdjęcie: screen TV


"Skasowany", "osamotniony", "zgubiony między stoperami" - tak hiszpańskie media określiły Roberta Lewandowskiego i jego grę w przegranym meczu Barcelony w Lidze Mistrzów z Monaco 1:2. Zdaniem Hiszpanów Polak był jedną z ofiar tego, jak zmieniło się to spotkanie po szybkiej czerwonej kartce dla Erica Garcii. Zauważają jednak jedną ciekawą scenkę z udziałem kapitanem reprezentacji Polski.
Od sensacyjnej porażki 1:2 z AS Monaco FC Barcelona rozpoczęła zmagania w okresie 2024/25 Ligi Mistrzów. Sensacja jest oczywiście mniejsza, gdy okazuje się, iż Barca musiała grać w "dziesiątkę" od 10. minuty po czerwonej kartce dla Erica Garcii. Zespół Hansiego Flicka został zdominowany przez gospodarzy, a to też przełożyło się na występ Roberta Lewandowskiego, co zgodnie wychwyciły hiszpańskie media.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria


"Skasowany", "zgubiony", "osamotniony". Tak, to o Lewandowskim w meczu z Monaco. interesująca scenka z udziałem Polaka
Jedynie kataloński "Sport" postanowił wystawić noty piłkarzom FC Barcelony, z których zdecydowana większość otrzymała ocenę "5" (w skali 1-10). Wśród nich był także Robert Lewandowski, którego określono "osamotnionym". Zdaniem dziennika na "7" zasłużyli jedynie Lamine Yamal, Marc Casado i Pau Cubarsi.
"Czerwona kartka była kluczowa dla przebiegu meczu i Lewandowski otrzymywał mniej podań niż zwykle, co jest zrozumiałe. Przy golu Yamala otworzył mu przestrzeń, aby wychowanek Barcelony mógł strzelać z dobrej pozycji, ale nie był w stanie dać drużynie wiele więcej. Został niejako ukarany poprzez to, iż Flick szukał gry z kontrataku" - napisano w uzasadnieniu.
"Skasowany" - tak Polaka określił dziennik "Mundo Deportivo". "Zgubiony między stoperami, prawie się nie pokazał w ofensywie. Tym razem musiał wiele pracować w defensywie" - skomentowano.


Madrycka "Marca" zauważa jednak zachowanie Roberta Lewandowskiego po golu wyrównującym Lamine'a Yamala. "Bramka Yamala przyniosła ciekawą i bardzo znaczącą scenę, gdy zawodnicy Barcelony wcale nie dali się ponieść euforii, a Lewandowski wykorzystał zbiórkę zawodników, aby porozmawiać z zespołem. Polak wziął odpowiedzialność za zespół i wygłosił przekaz kolegom, którzy cierpieli na boisku".


Redaktor dziennika "AS" nie gryzł się w język ws. kapitana reprezentacji Polski. "Zniknął z dużą dawką rezygnacji. Gdy nie docierają do niego piłki w pole karne, jego wpływ na grę jest zerowy. Spędził za dużo czasu w boisku" - napisano.
Hiszpańskie media zauważają także, iż poprzez zmiany Roberta Lewandowskiego i Lamine'a Yamala w ostatnim kwadransie Hansi Flick rzucił ręcznik w tym spotkaniu, widząc, iż znacznie bliżej jest trzeciej bramki dla Monaco niż wyrównującej dla Barcelony. Wg Hiszpanów przy wyniku 2:1 może to dziwić, ale w dłuższej perspektywie każda chwila odpoczynku kluczowych piłkarzy może przynieść korzyść, jako iż już w niedzielę Barcę czeka trudny mecz ligowy z Villarrealem, a później gra co trzy dni aż do październikowej przerwy na kadrę.
Mecz ligowy Barcelony z Villarrealem na wyjeździe odbędzie się już w niedzielę o godzinie 18:30. Kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów Barca rozegra 1 października, gdy podejmie u siebie szwajcarskich Young Boys Berno.
Idź do oryginalnego materiału