Hansi Flick całkowicie odmienił FC Barcelonę i ta gra jak natchniona. Nie dość, iż regularnie punktuje, to jeszcze strzela mnóstwo goli i przełamuje złe passe. Tak było w środę, kiedy po sześciu porażkach z rzędu z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów w końcu pokonała Bawarczyków i to efektownie, bo 4:1. Serię wstydu przerwała też w sobotni wieczór w rywalizacji z Realem Madryt. Po czterech przegranych z rzędu z tym rywalem, w końcu nadeszło zwycięstwo i to wyjątkowe, bo na Santiago Bernabeu. Choć więcej okazji do zdobycia goli w pierwszej połowie mieli gospodarze, to w drugiej partii niemal całkowitą kontrolę przejęli Katalończycy. I tak strzelili aż cztery bramki, z czego dwie były autorstwa Roberta Lewandowskiego.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja
Hansi Flick zareagował na pudło Lewandowskiego. Nie trzeba słów. Jak on tego nie trafił?
Na początku spotkania Polak był mało widoczny, ale w drugiej odsłonie zaznaczył swoją obecność. To on jako pierwszy zdobył bramkę i już 180 sekund później podwyższył na 2:0. Na tym wcale zatrzymywać się nie zamierzał. Co więcej, miał okazję, by ustrzelić nie tylko hat-tricka, ale i zdobyć cztery trafienia. Tylko iż w dwóch sytuacjach koszmarnie spudłował. I jak się okazuje, jego pomyłki spotkały się z dość wymowną reakcją Hansiego Flicka.
W 67. minucie napastnik otrzymał wręcz perfekcyjne podanie od Raphinhy w okolice jedenastego metra. Miał przed sobą pustą bramkę, ale... trafił w słupek. Już chwilę później znów miał szansę pokonać Andrija Łunina, ale tym razem przeniósł piłkę nad bramką.
Na jedną z tych praktycznie stuprocentowych okazji zareagował wspomniany Flick. Do sieci trafiło już nagranie, na którym widać, jak Niemiec był ewidentnie zawiedziony zmarnowaną szansą. Krzyknął coś z bezradności, ale to nie koniec. Po chwili upadł na kolana, po czym zrobił przewrotkę do tyłu i podniósł się z boiska. Następnie skierował się w stronę ławki rezerwowych. Filmik stał się viralem i już podbija sieć.
Flick "strzelał gola" razem z Lewandowskim
Flick bardzo emocjonalnie podchodził do tego spotkania. Kamery kilkukrotnie zarejestrowały, jak przeżywał niemal każdy ruch piłkarzy Barcelony. Do sieci trafiło też nagranie, jak "razem" z Lewandowskim strzelał drugą bramkę. - No [Flick, przyp. red.] musiałby chyba wyskoczyć jeszcze wyżej... [żeby zdobyć gola, przyp. red.] - żartował Polak po tym, jak zobaczył wideo.
Dzięki dwóm trafieniom Robert Lewandowski umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców La Liga. Na koncie ma już 14 trafień. Drugi w tym zestawieniu jest Ayoze Perez z Villarrealu, ale zdobył o połowę mniej goli od Polaka - siedem. Trzeci jest kolega zespołowy Lewandowskiego Raphinha - sześć trafień. Kolejną szansę do zdobycia bramki nasz rodak będzie miał już w niedzielę 3 listopada, kiedy to Barcelona zmierzy się z Espanyolem.