Tak Eala podsumowała mecz ze Świątek. "Byłam bliska wygranej"

3 dni temu
- Iga Świątek była lepsza ode mnie w ważnych momentach i grała na wyższym poziomie w konkretnych sytuacjach - powiedziała Alexandra Eala po meczu drugiej rundy turnieju w Madrycie. Filipińska tenisistka była naprawdę blisko sprawienia kolejnej sensacji w starciu z Polską, ale potrafi pogodzić się z porażką.
Alexandra Eala (72. WTA) liczyła na sprawienie kolejnej niespodzianki w starciu z Igą Świątek (2. WTA), którą w marcu pokonała w ćwierćfinale "tysięcznika" w Miami. W czwartkowym spotkaniu drugiej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie Filipinka wygrała choćby pierwszą partię, ale ostatecznie poległa 6:4, 4:6, 2:6.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Alexandra Eala zabrała głos po porażce z Igą Świątek w turnieju w Madrycie. "Jestem zadowolona"
Później 19-latka podsumowała to, co wydarzyło się na korcie. - Świątek była lepsza ode mnie w ważnych momentach i grała na wyższym poziomie w konkretnych sytuacjach. Ale jestem zadowolona z meczu i z tego, jak rywalizowałam - powiedziała, cytowana przez portal puntodebreak.com.


Eala była na dobrej drodze ku zwycięstwu, a mimo to porażkę przyjęła z pokorą. - Oczywiście byłam bliska wygranej, gdy przełamałam na samym początku drugiej partii. Jednak grałam z kimś, kto wygrał cztery turnieje Roland Garros - przyznała.


Alexandra Eala przegrała z Igą Świątek w Madrycie, ale może osiągnąć "życiówkę"
19-latka nie zrobiła w stolicy Hiszpanii takiej furory jak w Miami, ale może odczuwać pewną satysfakcję. Porażka z obrończynią tytułu wstydu jej nie przynosi, a sporo wskazuje na to, iż zaliczy kolejny awans w rankingu WTA, tym razem nieznaczny - w zestawieniu Live przesunęła się na 71. pozycję, najwyższą w karierze.
Zobacz też: Sceny w Madrycie. Chciał podziękować za mecz, a rywal zrobił coś takiego


Natomiast Iga Świątek w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie Iga Świątek zagra z Lindą Noskovą (31. WTA), która wcześniej pokonała 7:5, 6:1 Maria Lourdes Carle (119. WTA).
Idź do oryginalnego materiału