W minioną sobotę Niels Frederiksen zapisał się w historii Lecha Poznań. Z jednej strony poprowadził "Kolejorza" do dziewiątego mistrzostwa Polski, a z drugiej został pierwszym zagranicznym szkoleniowcem, który sięgnął po tytuł razem z Lechem.
REKLAMA
Zobacz wideo Świętowanie Lecha wymknęło się spod kontroli! Totalne szaleństwo
Niels Frederiksen podsumował Polaków. "Potrafią się bawić"
W rozmowie z duńskimi mediami Niels Frederiksen opowiedział o kulisach weekendowego mistrzostwa Polski. - Czy bawiłem się do białego rana? [śmiech] Myślę, iż są tacy, którzy tak! Myślę, iż piłkarze i część sztabu tak. O Polakach można powiedzieć wiele, ale oni potrafią się bawić - powiedział w rozmowie z "Tipsbladet".
- Można dowiedzieć się, jak wiele to [mistrzostwo - przyp. red.] znaczy dla ludzi tutaj, nie tylko dla zawodników i klubu, ale także dla całego miasta. Uczestniczyliśmy w trzygodzinnym przejeździe po mieście otwartym autobusem, a wokół naszych uszu latały fajerwerki i race - opowiadał. - Prawie nic nie było widać. Było tam mnóstwo ludzi. Muszę przyznać, iż było naprawdę intensywnie. To było wspaniałe przeżycie - dodał, podsumowując celebrację jako "prawdziwe świętowanie".
Zobacz też: Modrić w końcu nie wytrzymał. Oto kulisy rozstania z Realem Madryt
- Polska jest krajem osiem razy większym od Danii, więc jest ogromne zainteresowanie tym, co robimy. Nigdy nie gramy dla publiczności mniejszej niż 20-30 tysięcy widzów, zarówno na wyjeździe, jak i u siebie. To było szaleństwo! [...] Atmosfera w szatni była szalona, ceremonia wręczenia medali była fajna, a celebracja zawodników z najbardziej zagorzałymi kibicami na trybunach była dzika - podsumował Frederiksen cytowany przez bold.dk.
Niels Frederiksen poprowadził Lecha Poznań w 35 spotkaniach - wygrał 22 z nich, cztery zremisował, a dziewięć przegrał. Bilans bramkowy 68:32. W przyszłym sezonie przed 54-latkiem i "Kolejorzem" wyzwanie związane z walką o awans do Ligi Mistrzów i obroną mistrzostwa Polski.