Tak były kolega z drużyny podsumował Szczęsnego. "Jest blisko"

16 godzin temu
Przez te wszystkie lata Wojciech Szczęsny wypracował sobie solidną markę. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż w obliczu kryzysu sięgnęła po niego sama FC Barcelona. Wielu ekspertów i kibiców wypowiada się w ciepłych słowach o Polaku. Zrobił to też Miralem Pjanić, z którym 35-latek przez lata dzielił boisko. Bośniak powiedział, co sądzi o naszym rodaku, a na koniec dokonał wyboru między nim a obecnym kolegą.
Wojciech Szczęsny może pochwalić się bogatym CV. Grał dla takich klubów, jak Arsenal, AS Roma czy Juventus. I odnosił w nich sukcesy, notując wiele znakomitych występów. Jednak wydaje się, iż jeden z najlepszych okresów w karierze, przeżywa właśnie dziś, w FC Barcelonie. Dołączył do niej w październiku i to dość niespodziewanie, bo ledwie miesiąc po tym, jak... pożegnał się z futbolem.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki: Ja się już nie nadaję na poważną piłkę


Wrócił jednak, by zastąpić kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena i z nim w bramce drużyna nie przegrała aż 22 spotkań. "Talizman" - mówiły o nim media, aż w końcu nastał kres tej passy, kiedy to Barcelona poniosła porażkę 1:3 z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. Mimo wszystko cała Hiszpania podkreśla, jak istotny dla klubu jest Szczęsny i jak wielkim jest piłkarzem.
Miralem Pjanić powiedział, co myśli o Wojciechu Szczęsnym. "Niedoceniany"
I nie tylko na Półwyspie Iberyjskim czy w Polsce mają dobre zdanie o 35-latku. Głos w jego sprawie zabrał też dawny kolega Miralem Pjanić. Panowie mieli okazję współpracować w AS Romie czy w Juventusie. W ostatnich miesiącach o Bośniaku mówiło się dość negatywnie, bo postanowił dołączyć do CSKA Moskwa, mimo iż po inwazji Rosji na Ukrainę przeciwstawiał się, by jego drużyna narodowa grała ze "Sborną".


I w moskiewskim klubie występuje do dziś. Tam pierwszym bramkarzem jest Igor Akinfiejew, który całe życie związany jest z CSKA. I dlatego też Pjanić został poproszony na kanale "Comment.Show" na YouTube o dokonanie wyboru. Na kogo by postawił - na Szczęsnego czy na Akinfiejewa?
- Wojciech jest znakomitym zawodnikiem. To wspaniały bramkarz. Uważam nawet, iż jest niedoceniany. Może pochwalić się świetną karierą, jest znakomitym golkiperem, świetnym kolegą w szatni, a teraz oczywiście gra w Barcelonie. Być może jest blisko zakończenia kariery, ale jest bardzo dobrym bramkarzem - podkreślał Pjanić, cytowany przez championat.com. A co powiedział o Akinfiejewie?


- Z Igorem współpracuję od sześciu miesięcy, ale oczywiście słyszałem o nim wcześniej. Ma to związek z jego nazwiskiem, śledziłem też jego karierę. To bez dwóch zdań jeden z największych bramkarzy, największych golkiperów w historii. Nie ulega wątpliwości, iż jest legendą - zaznaczał.
Pjanić dokonał wyboru
I na koniec odpowiedział na zadane pytanie. Po tych słowach jego wybór raczej nie zdziwił nikogo. - I jeżeli miałbym wybrać, to oczywiście wybrałbym Igora - spuentował. Ewentualny wybór Szczęsnego mógłby zostać w Rosji źle odebrany. W końcu Polak wraz z rodakami sprzeciwiali się grze ze "Sborną" po wybuchu wojny.
Zobacz też: Flick nie wytrzymał na konferencji prasowej po tym pytaniu. "To żart".


Po raz kolejny na murawie Szczęsny pojawi się już w sobotę w meczu z Celtą Vigo. W mediach krążyły informacje, iż bramkarz doznał kontuzji na rozgrzewce przed spotkaniem z Borussią, ale klub nie potwierdził tych informacji. Polak wystąpił w starciu z niemieckim klubem i najpewniej zrobi to też w nadchodzącym meczu La Liga.
Idź do oryginalnego materiału