Styl, w jakim reprezentacja Polski wygrała z Litwą 1:0, pozostawiał wiele do życzenia. Tak naprawdę przez cały mecz Polacy nie mieli żadnej dobrej okazji do zdobycia bramki. Niemoc przełamał Robert Lewandowski w końcówce, ale jemu też sprzyjało szczęście, bo piłka wpadła do siatki po rykoszecie.
REKLAMA
Zobacz wideo Wymęczone zwycięstwo z Litwą. Obrońca musiał się tłumaczyć
Brzęczek wątpi w młodszych piłkarzy kadry
Po meczu Lewandowski apelował do innych zawodników, ale mających już spore doświadczenie reprezentacyjne, by wreszcie zaczęli brać odpowiedzialność za grę zespołu i nie bali się wziąć ciężaru na siebie. Zdaniem Jerzego Brzęczka, byłego selekcjonera reprezentacji Polski, być może część kadrowiczów nie jest gotowa do gry na tym poziomie i z takim rodzajem presji, jaki towarzyszy kadrze narodowej. W jego opinii oczekiwania z zewnątrz są zbyt duże w stosunku do tego, na co ten zespół faktycznie dziś stać. Nie ma nikogo, kto mógłby wejść do grona zasłużonych liderów szatni.
- Krytyka, jeżeli chodzi o reprezentację i selekcjonera, kiedy nie ma wyników, ewentualnie jest słabsza dyspozycja, słabsza gra, to jest normalna rzecz. Każdy selekcjoner tego doświadczył i myślę, iż życie pokazuje, iż z czasem zmienia się opinia o tym, co dana reprezentacja grała. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy nasze oczekiwania w stosunku do obecnej reprezentacji są adekwatne do tego, co się dzieje dzisiaj z jej dyspozycją, grą, z rolą piłkarzy w klubach. Z jednej strony mówimy, iż oni są w najlepszych ligach, duża liczba w tych najlepszych, ale jest zawsze to podstawowe pytanie o ich rolę. Uważam, iż u tych chłopaków nie wytworzyła się grupa liderów, przywódców, w szczególności w trudnych momentach - stwierdził Brzęczek na antenie Kanału Sportowego.
Zobacz też: Kamil Stoch ogłosił decyzję w sprawie swojej przyszłości
Według Brzęczka nie ma też możliwości, by zawodnicy nie chcieli przyjeżdżać na kadrę. Jest przekonany, iż pozytywnie nastawiają się na każde zgrupowanie, ale potem nie radzą sobie ze stresem.
- Nie zgodzę się nigdy z jedną opinią, iż zawodnicy nie chcą przyjeżdżać na reprezentację i nie oddają serducha. Tylko pytanie, czy wszyscy są w stanie udźwignąć presję i sprzedać umiejętności, które prezentują w klubach - dodał.
Brzęczek podkreślił także, iż bardzo mocno zauważalny jest brak Nicoli Zalewskiego i Piotra Zielińskiego. Obaj gracze Interu Mediolan leczą kontuzje. Zalewski miał być gotowy do gry choćby kilkanaście dni temu, ale jego powrót jednak się opóźnia. Były selekcjoner jest zdania, iż to najlepsi piłkarze reprezentacji Polski, bo są w stanie zrobić największą różnicę.
- W takich właśnie momentach są indywidualności. W tamtym roku Nicola Zalewski i Piotrek Zieliński robili akcję indywidualną. Nicola poprzez dryblingi i robienie przewagi w bocznych sektorach, której brakowało. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ta grupa młodych ludzi jest w stanie udźwignąć ten ciężar - mówił.
Najbliższym rywalem Polski będzie Malta. Mecz z nią odbędzie się w poniedziałek na Stadionie PGE Narodowym o godzinie 20:45.