Tak Barcelona reaguje na "bojkot" Realu. Jaśniej się nie da

3 tygodni temu
Real Madryt odwołał konferencję prasową i oficjalny trening na Estadio La Cartuja w Sewilli przed finałem Pucharu Króla. Domagał się zmiany zespołu sędziowskiego, ma grozić bojkotem finału. Sobotnie El Clasico nagle stanęło pod znakiem zapytania. Hiszpańskie media zastanawiają, jaka mogłaby być reakcja FC Barcelony na całe zamieszane. Pojawiły się wieści prosto z szatni "Blaugrany".
Ricardo de Burgos Bengoetxea, sędzia finału Copa del Rey, emocjonalnie zareagował na pytania dotyczące materiału klubowej telewizji Realu Madryt, w których zarzucano mu stronniczość i działanie w meczach na szkodę "Królewskich". Sędziowie w Hiszpanii coraz częściej spotykają się z hejtem i wywieraniem nadmiernej presji, dlatego zapowiadają podjęcie kroków prawnych wobec Komitetu Technicznego Sędziów (CTA), by poprawić warunki pracy. Ale to Real Madryt poczuł się zaatakowany wypowiedziami arbitrów, a sytuacja urosła do rangi kuriozum.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski obcym ciałem w Barcelonie? Żelazny: Statystyki Lewego to jakiś kosmos


Barcelona śledzi sytuację Realu. "Surrealistyczne"
Wszystkiemu przygląda się FC Barcelona, ale nie należy się spodziewać żadnej oficjalnej reakcji czy stanowiska z jej strony. Jedynie Hansi Flick mówił na konferencji prasowej, iż arbitrom należy się szacunek i kluby powinny chronić przed mową nienawiści. Mimo to hiszpańskie media dociekały, jak w "Blaugranie" odbiera się oburzenie Realu. Według doniesień z Sewilli w klubie są zdziwieni zachowaniem "Królewskich".
Helena Condis, reporterka radia COPE, podała, iż w Barcelonie nie dowierzają, do jakiego stopnia urosła cała sytuacja. Klub z Katalonii nie rozmawiał z przedstawicielami odwiecznego rywala z Madrytu. Sam Flick nie spodziewał się odwołania konferencji i treningu przez "Los Blancos". Dowiedział się o tym, gdy szykował się do wspólnej sesji zdjęciowej z Carlo Ancelottim i trofeum.


"W FC Barcelonie nie wierzą w to, co się dzieje, uważają to za surrealistyczne. Na razie nie będzie żadnej publicznej reakcji. Nie rozmawiali z Realem Madryt. Flick czekał na Ancelottiego, żeby zrobić z nim zdjęcia z trofeum Pucharu Króla i wtedy dowiedział się, iż Los Blancos wycofali się z tej uroczystości" - przekazała Helena Condis z radia COPE.


Temat ewentualnego bojkotu Realu dotarł także do samych piłkarzy. Według Toniego Juanmartiego z katalońskiego dziennika "Sport" głos szatni jest jednomyślny - zachowanie Realu to kolejna forma niepożądanego nacisku na arbitrów. Jednocześnie sądzą, iż piłkarze "Królewskich" chcieliby być ponad to i wyjdą w sobotę na boisko.


Zobacz też: W Barcelonie podjęli ostateczną decyzję ws. bramkarzy. To on odejdzie z klubu
"W szatni Barçy nie mają najmniejszych wątpliwości, iż Real Madryt jutro zagra i zrobi to zmotywowany. Uważają, iż ta cała sprawa to po prostu cyrk, który ma warunkować i wywierać presję na sędziach: 'Nic nowego' - mówią" - przekazał dziennikarz.


Finał Pucharu Króla zaplanowano na sobotę, na godzinę 22:00. To będzie trzecie El Clasico w tym sezonie. W poprzednich dwóch wyraźnie lepsza była Barcelona - w lidze na Estadio Santiago Bernabeu wygrała aż 4:0, a w finale Superpucharu Hiszpanii 5:2, choć oba mecze mogły skończyć się dużo wyższymi pogromami.
Idź do oryginalnego materiału