Tak Alonso odpowiedział Yamalowi przed meczem. Króciutko

4 godzin temu
Przed El Clasico głośno zrobiło się o słowach Lamine Yamala. Porównał on jedną z drużyn Kings League do Realu Madryt, mając na celu przedstawić rywali w jak najgorszym świetle. Prowokacje 18-latka ze spokojem przyjmuje trener Królewskich, Xabi Alonso. Na przedmeczowej konferencji prasowej stwierdził, iż nie przejmuje się okołomeczową paplaniną, a interesuje go wyłącznie postawa podopiecznych na boisku. "Nad tym pracowaliśmy"
Temperatura przed pierwszym w tym sezonie El Clasico jest coraz wyższa - i to pomimo braku wielu gwiazd obu drużyn. W Realu z pewnością zabraknie Ruedigera oraz Alaby, w Barcelonie nie zagrają Raphinha, Gavi, Dani Olmo czy Robert Lewandowski. Na ławce Dumy Katalonii na próżno będzie szukać Hansiego Flicka, zawieszonego po otrzymaniu czerwonej kartki w meczu z Gironą.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki mocno o Lewandowskim: Tiki-taka kończyła się niestety na Robercie


Lamine Yamal postanowił jeszcze mocniej podkręcić zainteresowanie meczem Realu z Barceloną. Hiszpan często pojawia się w założonym przez Gerarda Pique projekcie Kings League Spain - rozgrywkach halowej, siedmioosobowej odmiany piłki nożnej. W oglądanym przez setki tysięcy internautów programie na kanale YouTube 18-latek stwierdził, iż drużyna streamera Ibaia Llanosa "jest jak Real Madryt - ciągle kradną i narzekają".


Do krzywdzących opinii Yamala na konferencji prasowej odniósł się trener Królewskich, Xabi Alonso. - Nie zamierzam komentować tych słów. Wielu ludzi z Barcelony wyraża się na temat Realu się w różny sposób, nie będę oceniać wszystkich wypowiedzi. Dla nas liczy się tylko boisko. Co się na nim dzieje, co nas jutro czeka, jak chcemy zagrać z Barceloną. To mnie najbardziej interesuje, nad tym ciężko pracowaliśmy.


Słowa gwiazdy Barcelony wpłynęły na Xabiego Alonso tak jak prognoza pogody na zeszły wtorek. Trener Realu zdecydowanie bardziej może się przejąć postawą Yamala w jutrzejszym El Clasico. Mecz rozpocznie się 26 października o godzinie 16:15. Już teraz serdecznie zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego spotkania na stronie Sport.pl oraz aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału