Chelsea nie dała szans Evertonowi i w poniedziałkowym meczu Premier League rozbiła go aż 6:0. Absolutnym bohaterem był Cole Palmer, który zdobył cztery bramki. W ten sposób ustanowił rekord klubu, a także dogonił Erlinga Haalanda w ligowej klasyfikacji strzelców. Mimo to londyńczycy nie mogą być do końca zadowoleni, a to za sprawą tego, co wydarzyło się przed rzutem karnym Palmera. Zrobiło się naprawdę gorąco.