"Ta porażka boli, ale wyciągniemy z niej wnioski." - powiedział po meczu Wojciech Szawarski

basketligakobiet.pl 1 dzień temu

"Gratulacje dla trenera Karola Kowalewskiego i całego zespołu z Lublina. Taki mecz i taka przegrana naprawdę bolą, zwłaszcza iż na trzy minuty przed końcem prowadziliśmy około dziesięcioma punktami. Zawsze powtarzam dziewczynom, iż możemy przygotowywać taktykę, ustawiać krycie, układać grę w ataku pozycyjnym – i to funkcjonuje u nas bardzo dobrze. Tego się nie boimy. Natomiast nieustannie podkreślam wagę punktów traconych po stratach, punkty drugiej szansy i po szybkim ataku. Niestety większość z tych decydujących punktów, które dziś oddaliśmy, wynikała właśnie z naszych strat, często kończących się „easy layupem”. Wszystko to wydarzyło się w ostatnich minutach spotkania.

Powiedziałem jednak dziewczynom, iż jestem z nich dumny. Droga, którą obraliśmy, przynosi efekty – widzimy to bardzo wyraźnie – i wierzę, iż to adekwatny kierunek. Jeszcze chwilę przed zakończeniem Lublin miał u siebie kilka ponad sześćdziesiąt punktów, a to pokazuje, iż agresywna obrona pozwala nam nawiązywać realną walkę z tak silnym zespołem, jak AZS Lublin. Tak, ta porażka boli, ale wyciągniemy z niej wnioski. Przez ponad trzydzieści minut graliśmy naprawdę dobrą koszykówkę. Nie byliśmy faworytem, ale wierzyliśmy w zwycięstwo – zawsze wierzymy – i dziś było ono bardzo blisko.

Patrzymy w przyszłość z optymizmem. niedługo dołączy do nas podkoszowa zawodniczka, Emilia Kośla, miejmy nadzieję, wróci do pełni dyspozycji, więc nasza rotacja będzie szersza." – podsumował trener Enea AZS Politechnika Poznań - Wojciech Szawarski.

– Ta porażka na pewno boli, bo mecz był absolutnie „do wzięcia”. Walczyłyśmy do samego końca i żadna z nas nie spuściła głowy. Jedna piłka mogła odwrócić losy spotkania, kilka brakowało. Mimo wszystko uważam, iż zagrałyśmy dobre zawody. Jasne, zawsze może być lepiej, ale ten mecz dał nam jasny obraz, w jakim miejscu jesteśmy i w jakim stylu potrafimy grać. Na gorąco trudno o pełną analizę, ale jestem naprawdę zadowolona z naszej postawy. Teraz patrzymy tylko w jednym kierunku – do przodu – powiedziała zawodniczka Enea AZS Politechnika Poznań - Malina Piasecka

Idź do oryginalnego materiału