Szymon Kołecki uderzył w Mariusza Pudzianowskiego. Olimpijczyk nie wierzy w powód wycofania Pudziana z KSW 100 w Gliwicach.
Mariusz Pudzianowski w ubiegłym tygodniu niespodziewanie ogłosił, iż nie weźmie udziału w jubileuszowej gali XTB KSW 100. Polska scena MMA natychmiast podzieliła się na dwa obozy, tych którzy zrozumieli decyzję Pudziana jak i tych, którzy wyśmiali powód podany przez byłego mistrza świata strongman.
Szymon Kołecki skomentował wycofanie Pudzianowskiego z KSW 100 podczas wywiadu dla portalu FightSport. Kołecki wcześniej sam zgłosił akces do udziału w jubileuszowym wydarzeniu KSW i wyraził gotowość na rewanż z Pudzianem. W trakcie rozmowy Kołecki jasno stwierdził, iż jest to dla niego dziwne tłumaczenie.
– Do gali jeszcze trochę czasu, a można się zregenerować. Ogłoszony nie był od wczoraj, trenował od kilku tygodni, to można zaplanować, wywarzyć. No przecież z dnia na dzień mu siły nie odeszły… To jest doświadczony sportowiec, grubo ponad 30 lat uprawia sport.
– Dla mnie to jest dziwne wytłumaczenie, iż z dnia na dzień mówi, iż organizm odmawia mu wytrzymałości, wydolności i zniesienia tych treningów. No ale nie wiem… Jak ja będę miał 47 lat, to może też mnie tak odetnie?
Kołecki twierdzi, iż Pudzianowskiemu zwyczajnie zabrakło motywacji do ciężkich treningów na macie WCA by odpowiednio przygotować się do gali KSW w Gliwicach.
– Mogę się zgodzić z tym, iż brakuje mu motywacji do ciężkich treningów, a skoro nie jest w stanie znieść tych treningów to i walki, to z tym się mogę zgodzić. Natomiast mniej prawdopodobne jest to, iż to mięśnie czy organizm fizycznie nie wytrzymuje. Bardziej myślę, iż to mentalnie.