Kołecki poinformował ostatnio o tym, iż stoczy niedługo walkę. Po ponad trzyletnim rozbracie z oktagonem nadszedł czas na wielki powrót!
Szymona ostatni raz w akcji widzieliśmy w lipcu w 2021 roku. Wtedy to zmierzył się z Akopem Szostakiem w main evencie gali KSW 62. Oprócz niego w KSW bił się jeszcze się z: Mariuszem Pudzianowskim, Janikowskim oraz Zawadą. Wszystkie te pojedynki zakończyły się jego triumfem i tak o to po konfrontacji ze wspomnianym już Szostakiem jego bilans składał się z 10 zwycięstw oraz jednej przegranej.
Bilans takiego kalibru niewątpliwie robi wrażenie. Dlaczego w takim razie nie mieliśmy do czynienia z kolejnymi występami Szymona w KSW? Niestety zaczęły się u niego przewijać różne kontuzje, które wywarły spory wpływ na jego dostępność. Sam z resztą mówi wprost, iż nie podejrzewał kilkanaście miesięcy temu, iż wróci do takiej sprawności, w której jest teraz.
ZOBACZ TAKŻE: Łzy Kowalkiewicz po kolejnej porażce w UFC! „Moje serce jest złamane”
Kołecki stoczy pojedynek jeszcze w tym roku?
Podopieczny Mirosława Oknińskiego udzielił ostatnio wywiadu dla „InTheCage”. W jego trakcie oświadczył, iż planowo ma dojść w najbliższym czasie do walki właśnie z jego udziałem:
Nie ukrywam generalnie, iż w tym roku na 99% jeszcze zawalczę. Praktycznie mam dogadaną walkę. (…) Faktycznie nie na KSW, tyle mogę potwierdzić. Sportowa organizacja.
Kto będzie jego rywalem? Polski medalista olimpijski uchylił rąbka tajemnicy:
Solidne wyzwanie zza granicy.
Ostatnio zaczęły krążyć plotki łączące Szymona właśnie z Babilonem, w którym Kołecki miał już okazję kiedyś występować. Mowa o organizacji sportowej, którą nie jest KSW, a zarazem jest podmiotem zajmującym się stricte wydarzeniami sportowymi. Łączy to się chyba aż za bardzo. Tym bardziej, iż 7 grudnia będzie mieć miejsce ich jubileuszowa gala – Babilon MMA 50. Prawdopodobnie to właśnie tam przyjdzie nam ujrzeć wielki come back Szymona.