Szymański strzelił mu z rzutu rożnego. Oto co powiedział bramkarz Litwy

3 godzin temu
W meczu Litwa - Polska doszło do nietypowej sytuacji. Sebastian Szymański strzelił gola z rzutu rożnego. Bramkarz gospodarzy powiedział, jak wszystko wyglądało z jego perspektywy. Był pod wrażeniem umiejętności naszego zawodnika.
Polscy piłkarze nie zawiedli na Litwie. Pojechali po zwycięstwo i cel zrealizowali, zwyciężając 2:0. Bramki dla naszego zespołu zdobyli Sebastian Szymański oraz Robert Lewandowski. I choć Litwini często przebywali w okolicach naszego pola karnego, to finalnie nie stworzyli sobie sytuacji podbramkowej. Najlepszym zawodnikiem wśród Biało-Czerwonych był wyżej wspomniany Szymański, który do gola dołożył także asystę. W 15. minucie zdobył bramkę z rzutu rożnego, a takie rzeczy zdarzają się przecież bardzo rzadko.

REKLAMA







Zobacz wideo Piotr Zieliński nie zgodza się z dziennikarzem! "Nie widziałem"





Bramkarz Litwinów komentuje gola Szymańskiego
O całą sytuację został zapytany bramkarz reprezentacji Litwy Tomas Svedkauskas. Niektórzy obwiniają go o to, iż źle się zachował.
- To było imponujące dośrodkowanie. Nie wiem, co mam powiedzieć... Czekałem na strzał w polu karnym wśród gęstego tłumu zawodników. Trudno jest dosięgnąć piłki, gdy jest tylu ludzi przed tobą. Czekałem na uderzenie, za bardzo wyszedłem na bliższy słupek, nikt nie dotknął piłki i padł gol - powiedział zdezorientowany bramkarz cytowany przez serwis Lrytas.
Litewskie media wyrażały niezadowolenia z faktu, iż ich reprezentacja nie wygrała piętnastego meczu z rzędu, a ponownie w starciu z wyżej notowanym rywalem nie prezentowała się źle. Svedkauskas natomiast może mieć do siebie pretensje o zachowanie przy golu Szymańskiego, ale przy bramce Lewandowskiego już za wiele zrobić nie mógł.


Szymański przeszedł do historii. Czwarty Polak z golem z rożnego
Wracając do Szymańskiego, to wiele o jego wyczynie mówi fakt, jak mało Polaków w historii zdobyło bramkę z rzutu rożnego. Mowa tutaj o trzech nazwiskach.



Jako pierwszy w taki sposób do siatki trafił Kazimierz Kmiecik w spotkaniu towarzyskim z Argentyną w marcu 1976 roku. Niedługo później (1977) z rożnego gola strzelił Kazimierz Deyna w meczu eliminacji mistrzostw świata z Portugalią, gdzie remis 1:1 zapewnił nam awans. Trzeci przypadek to z kolei XXI wiek i Maciej Żurawski (rok 2004, pojedynek z Irlandią Północną w eliminacjach do MŚ).
Idź do oryginalnego materiału