Szykuje się hitowy transfer Oyedele. "Mają duże szanse"

3 godzin temu
Maxi Oyedele ma za sobą bardzo dobry sezon w barwach Legii Warszawa. Nie dziwi zatem fakt, iż wzbudził zainteresowanie zagranicznych klubów. Niedawno mówiło się, iż pomocnik znalazł się na liście Szachtara Donieck. Niemiecki dziennik "Kicker" ujawnił za to, iż reprezentant Polski może przenieść się do jednej z drużyn Bundesligi. Spotkałby się w niej z innymi naszymi zawodnikami.
24 mecze - tyle w barwach Legii Warszawa rozegrał w tym sezonie Maxi Oyedele. I choć zanotował w nich skromne statystyki, gdyż zaledwie jedną asystę, to i tak zrobiło się o nim głośno. Michał Probierz postanowił choćby powołać go do reprezentacji Polski, co z pewnością wpłynęło na wartość zawodnika. Jak się okazuje, już teraz pytają o niego zagraniczne kluby i nie można wykluczyć, iż lada moment odejdzie z Legii.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Michał Probierz odebrał opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu?


Maxi Oyedele odejdzie z Legii? Może trafić do Bundesligi
Jakiś czas temu mówiło się, iż zainteresowany nim jest Szachtar, który miał być gotowy zapłacić choćby sześć mln euro. Plotka była jednak nieprawdziwa. - Nie jesteśmy zainteresowani Oyedele. To nieprawdziwe informacje - stwierdził krótko dyrektor sportowy Darijo Srna. Mimo to wiele wskazuje na to, iż pomocnik może opuścić warszawską drużynę w letnim okienku transferowym.
Dziennik "Kicker" poinformował właśnie, iż Oyedele znalazł się na liście życzeń VfL Wolfsburg. "Z Warszawy do Wolfsburga? VfL dołącza do gry w pokera o Oyedele" - czytamy. Zaznaczono, iż władze klubu czekają już tylko na potwierdzenie nowego trenera, który zastąpi na stanowisku zwolnionego Ralpha Hasenhuettla i po tym "nastąpią zmiany w składzie". Dziennikarze dodają nawet, iż "w Polsce mówi się, iż VfL ma duże szanse na zdobycie defensywnego pomocnika".


Podkreślono też, co ostatnio przekazał Fabrizio Romano, czyli iż 20-latek jest obserwowany przez wysłanników: Anderlechtu, Club Brugge, Werderu Brema, PSV i dwóch zespołów z Championship. "Maxi jest synem polskiej matki oraz nigeryjskiego ojca, trenował w akademii Manchesteru United, natomiast zeszłego lata przeniósł się do Legii Warszawa. I ten ruch się opłacił" - napisano, wskazując, iż zaliczył on dwa mecze w reprezentacji Polski.
Dziennikarze uważają, iż trzeba będzie za niego zapłacić ok. sześciu mln euro. Mimo iż na tej pozycji VfL ma sporo zawodników m.in. Maximiliana Arnolda, Astera Vranckxa, Mattiasa Svanberga, Bence Dardaia i Yannicka Gerhardta, to kilku może opuścić zespół. Przede wszystkim Vranckx oraz Gerhardt "mogliby zrobić miejsce dla wschodzącej gwiazdy z Warszawy". Gdyby tak się stało, to spotkałby się on w drużynie z Kamilem Grabarą oraz Jakubem Kamińskim, choć ten drugi jest blisko przejścia do FC Koeln.


Zobaczymy zatem, co przyniesie najbliższa przyszłość. Faworytami do objęcia VfL są teraz: Jacob Neestrup z FC Kopenhagi oraz Paul Simonis z Go Ahead Eagle. I to może być decydujące w kontekście transferu Oyedele. Nie możemy zapominać, iż ma on aktualny kontrakt z Legią, który wygasa za dwa lata. Wskutek wielkiego bałaganu wewnątrz klubu trudno jednak wyrokować, czy uda się zatrzymać zawodnika.
Idź do oryginalnego materiału