Szybko poszło. Reprezentant Polski ma już dość. "Frustrujące"

11 godzin temu
Zdjęcie: fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl fot. screen https://x.com/LigaBBVAMX/status/1895693212792377474


Mateusz Bogusz niedawno zmienił klub i przeniósł się z Los Angeles FC do Cruz Azul. Polak zalicza dobry start w nowym zespole i ma już na koncie gola oraz kilka asyst. Wydawać się mogło, iż jest zadowolony z transferu, ale zupełnie inne informacje na ten temat przekazał portal Record.
Zimą tego roku Mateusz Bogusz przeniósł się z Los Angeles FC do meksykańskiego Cruz Azul. Nowy klub Polaka zapłacił za niego około dziewięciu milionów dolarów. Zawodnik gwałtownie zadebiutował w drużynie i zebrał bardzo dobre oceny za występ. - Mogę być z siebie zadowolony. Po moim zagraniu wywalczyliśmy rzut karny, którego niestety nie wykorzystał kolega, mogłem też zanotować asystę. To cieszy, bo liga jest tu bardzo jakościowa. Gra się twardo i szybko, zupełnie jak w Europie - powiedział w rozmowie z "Faktem".


REKLAMA


Zobacz wideo Czy piłkarz nie powinien się cieszyć po golu przeciwko byłej drużynie? Żelazny: To jest totalny absurd


Mateusz Bogusz już ma dość Meksyku. Dziennikarze ujawniają
Do tej pory Bogusz rozegrał w Cruz Azul dziewięć meczów, w których strzelił jednego gola i zaliczył trzy asysty. Wydawać się zatem mogło, iż Polak jest zadowolony z transferu. Nie narzekał na poziom gry ligowy, regularnie pojawia się na boisku i do tego dorzuca gole oraz asysty. Zdaniem portalu Record rzeczywistość jest jednak zupełnie inna.


Dziennikarze donoszą, iż Bogusz nie czuje się w nowym klubie komfortowo i podali trzy powody takiego stanu rzeczy. Polak ma ponoć problemy z przystosowaniem się do wysokości, na której położone jest miasto Meksyk (2240 m n.p.m., dla porównania Warszawa leży około 78 - 121 m n.p.m.). Do tego przez długi czas nie mógł znaleźć domu i ma być niezadowolony z niewystarczającego czasu gry. "Jednym z najbardziej niezadowolonych jest Bogusz, który nie tylko miał problemy z przystosowaniem się do wysokości, ale również długo szukał domu, a co gorsza brak wystarczającej liczby minut na boisku wywołuje frustrację" - czytamy.


Nie wiadomo zatem, co z przyszłością polskiego zawodnika. Jego kontrakt wygasa w grudniu 2026 roku, ale jeżeli doniesienia mediów okażą się prawdziwe, nie można wykluczyć, iż opuści klub wcześniej. w tej chwili skupia się jednak na grze w reprezentacji Polski. Michał Probierz powołał go do kadry na zbliżające się mecze z Litwą i Maltą w eliminacjach mistrzostw świata.
Idź do oryginalnego materiału