Marciniak na celowniku w Hiszpanii! Mocne słowa po meczu Atletico - Real

4 godzin temu
Zdjęcie: REUTERS/Susana Vera


- To, co wydarzyło się po rzucie karnym Juliana Alvareza, jest niesamowite - stwierdził były prezes Atletico Madryt, Alfonso Cabeza Borque w rozmowie z agencją "EFE". Były szef madryckiego klubu nie może uwierzyć, iż sędzia Szymon Marciniak odwołał bramkę po strzale Argentyńczyka i wypomniał Polakowi błędy z przeszłości.
Real Madryt awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów po pokonaniu Atletico Madryt w serii rzutów karnych. Kontrowersje w Hiszpanii wzbudza jednak zachowanie sędziów VAR i anulowanie przez Szymona Marciniaka gola Juliana Alvareza w serii "jedenastek". Argentyńczyk przed strzałem dotknął piłkę drugą nogą, przez co trafienie nie zostało uznane.


REKLAMA


Zobacz wideo najważniejsze spotkanie za zamkniętymi drzwiami w Oslo. Oto kulisy


Były prezes Atletico Madryt grzmi ws. Szymona Marciniaka. "W zeszłym roku..."
Sytuacja Alvareza rozbudziła dyskusję na całym świecie, ale szczególnie głośno o niej jest oczywiście w Hiszpanii. Teraz głos zabrał były prezes Atletico Madryt, który wprost twierdzi, iż jego ukochany klub został oszukany.
- To, co wydarzyło się po rzucie karnym Juliana Alvareza, jest niesamowite, nie do uwierzenia. Nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, iż to może być anulowany gol. Nie ma choćby wyraźnego zdjęcia, iż dotyka piłki dwukrotnie. W przeszłości trudno było nam przejść fazę pucharową z Realem, ale to i tak nie ma znaczenia. choćby jak strzelamy, to odbiorą nam gola - stwierdził Alfonso Cabeza Borque w rozmowie z "EFE".


Dalej 85-latek odniósł się do Szymona Marciniaka i stwierdził, iż polski sędzia już w przeszłości podejmował decyzje na korzyść Realu Madryt. Jako przykład użył meczu półfinałowego Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium w 2024 roku. Wówczas sędzia odgwizdał spalonego przed golem Matthijsa de Ligta.
- Dlatego chciałbym wiedzieć, gdzie Marciniak spędza wakacje na Costa Blanca. W zeszłym roku popełnił ten błąd, a w tym roku nie uznaje rzutu karnego Juliana. Oba błędy na korzyść Realu Madryt. Sędziowie są teraz gorsi niż za moich czasów. VAR niczego nie naprawił. Ciągle rządzą, jak chcą. Czy to na boisku, czy przed monitorem telewizyjnym - stwierdził Cabeza Borque.


Były prezes Atletico dodał też, iż sędziowie skrzywdzili Atletico w obu meczach u "ukradli" awans piłkarzom Diego Simeone. - W pierwszym meczu przy golu Brahima na spalonym był Vinicius. Nie pozwólcie im wciskać nam kitu, zdjęcia są mylące. Vinicius był na drodze piłki i zasłonił Oblakowi pole widzenia - podsumował 85-latek.
Idź do oryginalnego materiału