Szybko poszło. Największy niewypał transferowy opuszcza Legię!

6 godzin temu
Zdjęcie: screen z https://www.youtube.com/watch?v=NV3V1w5d-6o&t=14s


Jean-Pierre Nsame miał być transferowym hitem letniego okienka Legii Warszawa. Powiedzieć, iż tak się nie stało, to nic nie powiedzieć. Zawodnik, który w przeszłości był królem strzelców ligi szwajcarskiej, przez pół roku strzelił raptem... dwa gole. W ekipie ze stolicy skończyła się cierpliwość i Kameruńczyk oficjalnie udał się na wypożyczenie. Klub już wydał obszerne wyjaśnienie.
Jean-Pierre Nsame śmiało może uchodzić za największy niewypał letniego okienka transferowego w Ekstraklasie. Zawodnik, który trzykrotnie zostawał królem strzelców ligi szwajcarskiej, w lipcu dołączył do Legii Warszawa w ramach wypożyczenia z włoskiego Como. Działacze Legii z pewnością mieli względem niego spore oczekiwania. Tymczasem jego bilans to zaledwie 10 meczów we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie i dwa gole. Nic więc dziwnego, iż po pół roku Kameruńczyk rozstaje się z Łazienkowską.


REKLAMA


Zobacz wideo Probierz reaguje na transfer reprezentanta Polski! Warunek jest jeden


Legia pozbywa się napastnika i tłumaczy: "Żeby odbudował swoją dyspozycją sportową i mentalną"
Informacje w tej sprawie przekazał we wtorek portal Legia.net. Następnie potwierdził je sam klub. - Kameruński napastnik Jean-Pierre Nsame został wypożyczony na najbliższe pół roku do występującego w szwajcarskiej Superlidze FC Sankt-Gallen - ogłoszono na platformie X.


Klub podał też obszerne wyjaśnienie ws. tej decyzji. - Jean-Pierre Nsame w obecnym sezonie rozegrał 10 meczów, w których zdobył dwie bramki. W zimowym oknie transferowym klub planował w porozumieniu ze sztabem optymalną opcję wypożyczenia zawodnika, żeby odbudował swoją dyspozycją sportową i mentalną w sprzyjającym środowisku. Kameruńczyk w dalszej części sezonu 2024/25 będzie występował na zasadzie wypożyczenia w 7. zespole ligi szwajcarskiej FC Sankt Gallen, w której na wcześniejszym etapie kariery spędził sześć sezonów, miał wypracowany status i której uwarunkowania doskonale zna. Klub oczekuje, iż dzięki temu ruchowi zawodnik dojdzie do formy strzeleckiej, będzie miał możliwość regularnych występów w rozgrywkach o dobrym poziomie sportowym i pokazania swoich możliwości przed zakończeniem okresu wypożyczenia - czytamy.


A więc jednak! To nie koniec przygody Nsame z Legią. Jeszcze wróci
Powrót napastnika do Szwajcarii potwierdziło też FC St. Gallen. W przeszłości Nsame był zawodnikiem dwóch rywali tej ekipy - BSC Young Boys i FC Servette. - Z przyjemnością witamy Jean-Pierre'a Nsame w rodzinie FCSG! Miło cię tu widzieć, JP - napisano.


Kontrowersje budzi jednak to, iż Legia oddaje na wypożyczenie zawodnika, którego... sama wypożyczyła. Jednakże, jak we wtorek wyjaśnił dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Sebastian Staszewski, po powrocie Nsame władze polskiego klubu będą musiały wykupić go z Como za około 150 tysięcy euro. Od 1 lipca Kameruńczyk znów będzie zatem piłkarzem Legii. Wcześniej stołeczni pozbyli się także innego sprowadzonego latem napastnika, który zupełnie się nie sprawdził. Chodzi o Migouela Alfarelę. Ten z kolei trafił na wypożyczenie do greckiej Kallithei.
Idź do oryginalnego materiału