Mathias Thornblom powraca do Gislaved po dwóch latach przerwy. Poprzednio w ich barwach zaliczył przyzwoity sezon, zdobywając średnio 1,3 punktu na bieg. Następnie trafił do trapionej ogromnymi problemami Piraterny Motala, gdzie w 2025 roku nie tylko notował znaczny spadek wyników, ale też formy sportowej. Thornblom wystartował dla „Piratów” w dwunastu spotkaniach, w których odjechał 43 biegi. Zdobył w nich zaledwie 26 punktów, co złożyło się na średnią 0,605 punktu na bieg.
Z powrotu 33-latka do Gislaved cieszy się menadżer „Lwów”, Andreas Froid, który wierzy w odbudowę formy u doświadczonego żużlowca.
– Gdy Mathias nas opuszczał, był jednym z najlepszych rezerwowych w Bauhaus-Ligan, ze średnią nieco ponad 1,3 punktu na bieg. Później jednak zmagał się z różnymi problemami w Piraternie. Przez to zaliczył wyraźni spadek średniej. Wierzę jednak, iż w osobie Mathiasa Lejonen zyskuje zawodnika z niską średnią, który może znacząco poprawić wyniki i za pomocą którego będzie mogło rzucić rękawicę najsilniejszym drużynom w lidze – mówi.
Dla Thornbloma to już drugi podpisany kontrakt. Wcześniej związał się on z występującą w Allsvenskan Valsarną Hagfors. jeżeli chodzi o jego przyszłość w Polsce, to po słabym sezonie w OK Kolejarzu Opole nie ma on najlepszej karty przetargowej w negocjacjach z potencjalnymi pracodawcami. niedługo jednak otworzy się okienko transferowe i w ciągu najbliższych dni powinniśmy poznać konkrety w kontekście jego angażu w Krajowej Lidze Żużlowej.
Mathias Thörnblom















