Artur Szpilka i Mariusz Pudzianowski zmierzyli się ze sobą na gali KSW 83 w czerwcu 2023 roku. Zwycięsko z pojedynku wyszedł wówczas "Szpila", który znokautował rywala na samym początku drugiej rundy i może pochwalić się rekordem 3-0. Niedługo były pretendent do mistrzostwa świata wagi ciężkiej w boksie znów wejdzie do oktagonu, ale myślami wrócił do starcia z "Pudzianem".
REKLAMA
Zobacz wideo
Kamil Grosicki jest nakręcony. Będzie chciał sam wygrać mecz
Artur Szpilka powiedział to o Mariuszu Pudzianowskim. Nie miał litości. "Uczucie jak każde inne"
Szpilka szykuje się do walki z Arturem Wrzoskiem na KSW 94 i przed walką pojawił się w programie "Kuba Wojewódzki" stacji TVN. Już na samym początku spotkania dziennikarz pokazał jego nokaut na "Pudzianie" i wprost zapytał, jakie to uczucie znokautować legendę.
- Szczerze, to normalne uczucie, jak każde inne. Wychodzisz do walki i każda jest tak samo ważna jak poprzednia. Tutaj był ładunek emocjonalny, bo Mariusz jest zasłużonym sportowcem i dużo zrobił w MMA. To było dla mnie ogromne wyzwanie. Nokaut jak nokaut, zdarzało się, iż ktoś mnie a ja kogoś - zaczął Szpilka.
Dalej były pięściarz zdradził również, jaki był jego plan na pokonanie Pudzianowskiego. - Wyskoczyłem, bo sobie zaplanowałem, iż wjadę w niego kolanem. Wiedziałem, iż on się zdrzemnie, jak na mnie leżał w pierwszej rundzie. Przeleżał na mnie rundę, trzymałem go w klamrze. Czułem, jak oddycha mi do ucha, jak taki wieprz zasapany. Wiedziałem, iż już go nie będzie w drugiej rundzie, iż to jeszcze chwila - dodał 35-latek i zaznaczył, iż bardzo lubi i szanuje Pudzianowskiego, bo jest "tytanem pracy".
Teraz Artura Szpilkę czeka kolejne wyzwanie sportowe, jakim jest walka z Arturem Wrzoskiem (4-0-0 MMA). Walka odbędzie się na gali XTB KSW 94 w sobotę 11 maja, która rozpocznie się po 20:00. Na wydarzeniu w trójmiejskiej Ergo Arenie zawalczą także Adrian Bartosiński i Andrzej Grzebyk o pas mistrzowski wagi półśredniej.