Latem 2022 roku Bayern sprzedał Roberta Lewandowskiego za blisko 50 milionów euro do Barcelony. Z perspektywy czasu wydaje się, iż monachijczycy ubili rozsądny interes, choć pozbyli się czołowego snajpera na świecie. Polak zakończył debiutancki sezon w Barcelonie z mistrzostwem Hiszpanii oraz koroną króla strzelców, ale trudno się oprzeć wrażeniu, iż przestał być tym wybitnym napastnikiem, który m.in. pobił legendarny rekord Gerda Muellera.
REKLAMA
Zobacz wideo
Grosicki ocenia Lewandowskiego
Obecny sezon to potwierdza. W ostatnim czasie Lewandowski coraz częściej ma kłopoty zdrowotne, a i jego skuteczność, choć wciąż jest dobra, to znacząco spadła. W tym sezonie rozegrał 17 meczów, ale strzelił tylko osiem goli - siedem w lidze hiszpańskiej i tylko jeden w Lidze Mistrzów.
Mało tego! Wygląda na to, iż Barcelona lada moment zacznie sobie układać przyszłość bez Polaka. Już w styczniu do Katalonii zawita Vitor Roque, utalentowany Brazylijczyk ściągnięty z Athletico Paranaense. Kłopotem dla Barcy stał się rosnący kontrakt Roberta. Według przecieków z mediów jego umowa jest skonstruowana tak, iż z roku na rok Polak może liczyć na wyższe zarobki. Z wyjątkiem ostatniego sezonu, czyli rozgrywek 2025/26, gdy umowa spadnie z 32 mln do 26, czyli do tej samej kwoty, którą w tej chwili zarabia.
Kontrakt Lewandowskiego:
Sezon 22/23 - 20 milionów euro
23/24 - 26 milionów euro
24/25 - 32 miliony euro
25/26 - 26 miliony euro
Głos na temat przyszłości Polaka zabrał dziennikarz Jose Alvarez na antenie "El Chiringuito TV".
- Obstawiam, iż Lewandowskiego zabraknie już na przedsezonowym tournee Barcelony. Obniżył jakość w meczach, ale widać też to podczas treningów. Klub poważnie myśli o sprzedaży Polaka latem i jest to powód wewnętrznych sporów. Pamiętajmy jednak, iż jego pensja rośnie z każdym sezonem, a oferty z Arabii są dla Barcelony atrakcyjne - powiedział Alvarez.
W niedzielę Barcelona ograła 1:0 Atletico Madryt i zajmuje trzecią lokatę w tabeli. Jest tuż za Realem Madryt i Gironą, z którą zmierzy się za tydzień 10 listopada o 21:00.