Szewczyk w KSW jako mistrz FEN! Borowicz wyjaśnia okoliczności transferu

8 godzin temu
Zdjęcie: Fot. FEN/Youtube/KSW


W ostatnich dniach doszło do dość nieoczekiwanego transferu między polskimi organizacjami MMA. Bartosz Szewczyk zasilił KSW, niemniej wciąż pozostaje mistrzem kategorii półciężkiej FEN.

Były podopieczny Mirosława Oknińskiego podczas ubiegłorocznej gali FEN 52 znokautował w 3. rundzie Marcina Łazarza, dzięki czemu sięgnął po pas kategorii półciężkiej. Nom mistrz organizacji FEN przystąpił do jakiejkolwiek obrony otrzymał szansę, o której marzy niemal każdy polski zawodnik MMA.

Bartosz Szewczyk wziął udział w ostatnim sezonie programu Dana White’s Contender Series, gdzie zmierzył się z Diyarem Nurgozhayem. Niepokonany Kazach okazał się zbyt trudnym rywalem. Już w 2. rundzie znokautował Polaka.

Tym samym spodziewano się, iż w kolejnym występie Szewczyk przystąpi do obrony pasa FEN, ale nic z tych rzeczy. Bartosz został ogłoszony zawodnikiem KSW. Co ciekawe, wciąż jednak pozostaje championem byłego, choć częściowo cały czas obecnego, pracodawcy.

Prezes FEN tłumaczy transfer Szewczyka do KSW

Przejścia z Fight Exclusive Night do KSW nie są niczym nowym, co pokazują przykłady Piotra Kuberskiego, czy Łukasza Charzewskiego. Transfer Szewczyka jest jednak dość nietypowy.

Głos w tym temacie zabrał sam prezes FEN, Jakub Borowicz, który nakreślił sytuację na swoim profilu w portalu (dawniej Twitter).

Inaczej niż pierwotnie planowaliśmy zaczynamy 2025 rok, galą w Częstochowie. Szewczyk miał podczas pierwszej tegorocznej edycji FEN MMA bronić tytułu mistrzowskiego, a nie mogłem tego pojedynku przełożyć na marzec, bo karta walk na 1 marca była już zamknięta. Umowę mamy do 31 maja, a Bartek chciał walczyć.

– Wchodziło w grę wypożyczenie Bartka (była nasza zgoda na to) i pewnie w grę wchodziły opcje zagraniczne. Z racji tego, iż dowiedzieliśmy się o ofercie z KSW i prawdopodobnym odejściu BS po wypełnieniu kontraktu z nami, doszliśmy do wniosku, iż nie ma co robić sobie na złość i holować Szewczyka aż do gali FEN 59 (skoro może szybciej zawalczyć i jest w przygotowaniach), zarobić i odbudować się po porażce w DWCS. o ile Szewczyk wygra w Libercu – obroni tytuł mistrzowski FEN podczas FEN 59, FEN 60 lub FEN 61 – tak się umówiliśmy. Jak przegra – zabierzemy mu pas mistrzowski i stoczy u nas walkę na dystansie 3 rund, jeżeli podejmiemy taką decyzję – napisał prezes FEN.

Borowicz podzielił się też informacjami, iż Szewczyk najprawdopodobniej nie będzie już próbował dostać się do UFC.

Kilka słów ode mnie na temat Bartka Szewczyka i jego obecnej sytuacji:

Inaczej niż pierwotnie planowaliśmy zaczynamy 2025 rok, galą w Częstochowie. Szewczyk miał podczas pierwszej tegorocznej edycji @fenmma bronić tytułu mistrzowskiego, a nie mogłem tego pojedynku przełożyć na… pic.twitter.com/yZH9adNTol

— Jakub Borowicz (@BorowiczJakub) January 22, 2025
Idź do oryginalnego materiału