Szewczenko wykreślił legendarnego kolegę ze swojego życia. "Nie istnieje dla mnie"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl


Poglądy i wybory polityczne potrafią zweryfikować niejedną relację. Tak jest w przypadku m.in. ukraińskich sportowców, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z osobami, które są prorosyjskie. Jedną z takich osób musiał skreślić ze swojego życia Andrij Szewczenko. Legendarny piłkarz przyznaje, iż nie utrzymuje kontaktu z byłym kolegą klubowym, który zaangażował się w politykę i należy do prorosyjskiej partii.
Andrij Szewczenko jest do dziś uznawany za jednego z najlepszych napastników, którzy grali w XXI wieku. W 2004 r. zdobył Złotą Piłkę, ma na koncie triumf w Lidze Mistrzów z AC Milanem (2003 r.) i ćwierćfinał mistrzostw świata z kadrą Ukrainy (w 2006 r., to był debiutancki turniej dla Ukraińców). Był jednym z liderów na początku tego wieku. W tym samym czasie w barwach "Rossonerich" grał Kacha Kaładze. Gruziński obrońca to jeden z najlepszych piłkarzy w historii kraju. Po zakończeniu kariery w 2012 r. zajął się polityką.


REKLAMA


Zobacz wideo Co z tym Superpucharem Polski? "Robimy z siebie kretynów. Nikt tego nie szanuje"


Szewczenko nie chce znać byłego klubowego kolegi
W najnowszym wywiadzie Szewczenko nie ukrywał, iż nie jest zadowolony z kierunku, który obrał Kaładze po rozbracie z piłką. Gruzin był w latach 2012-2017 ministrem energii i wicepremierem kraju z ramienia partii Gruzińskie Marzenie.


To prorosyjskie, populistyczne ugrupowanie, które dzisiaj sprawuje władzę w kraju. Było oskarżane o fałszowanie wyborów w kraju, przekupywanie wyborców, niszczenie wartości demokratycznych oraz dążenie do autorytaryzmu i autokracji. Od początku agresji militarnej Rosji na Ukrainę Gruzińskie Marzenie promuje antyzachodnią i eurosceptyczną narrację, a ustawy uchwalane przez obecny rząd są sprzeczne z wartościami Unii Europejskiej i NATO. Partia de facto niweczy wszelkie wcześniejsze starania odnośnie dołączenia do obu organizacji.
Zobacz też: Imane Khelif mówi dość i uderza pięścią w stół. Mocna odpowiedź na wykluczenie z MŚ
Szewczenko dziś nie utrzymuje kontaktów z Kaładze, najchętniej wymazałby go ze swojego życia i wspomnień. - Nie komunikuję się z Kaładze. Popieram naszego prezydenta. Kaładze dla mnie nie istnieje - powiedział na ostatniej konferencji prasowej.


Kaładze jest od 2017 r. burmistrzem Tblisi, stolicy Gruzji. Były piłkarz Milanu pełni też funkcję sekretarza generalnego Gruzińskiego Marzenia. Znalazł się na liście osób sankcjonowanych przez Ukrainę w związku z tłumieniem protestów przeciwko rządowi.
Andrij Szewczenko jest od zeszłego roku szefem ukraińskiej federacji piłkarskiej (UAF) i wiceprezesem Narodowego Komitetu Olimpijskiego Ukrainy.
Idź do oryginalnego materiału