Sześć goli w meczu Pogoni! Dramat w samej końcówce

3 godzin temu
Pogoń Szczecin po raz kolejny w tym sezonie zawiodła. Podczas sobotniego spotkania z Lechią Gdańsk było wszystko: choćby gole "stadiony świata", natomiast najważniejsze, iż obie drużyny podzieliły się punktami. Piłkarze Roberta Kolendowicza byli bliscy zwycięstwa, ale w 89. minucie nie powstrzymali wprowadzonego nieco wcześniej 19-latka, który po imponującym rajdzie pokonał Cojocaru. - Rasowa dziewiątka - podsumowali komentatorzy.
Pogoń ma za sobą nie najlepszy okres. Porażka z Legią w finale Pucharu Polski była bolesnym ciosem, zwłaszcza iż wszyscy wierzyli, iż po zeszłorocznym blamażu uda się sięgnąć po tytuł. Ale tak się nie stało. Mało tego, parę dni później piłkarze Roberta Kolendowicza polegli z Radomiakiem i ich szanse na podium ekstraklasy zmalały. Dopiero w środę odnieśli zwycięstwo z Motorem po indywidualnym popisie Kamila Grosickiego. Pogoń wiedziała zatem, iż jeżeli pokona w sobotę Lechię Gdańsk, to zbliży się do trzeciej w tabeli Jagiellonii na zaledwie punkt.

REKLAMA







Zobacz wideo Jakub Kosecki był na trybunie kibiców Polonii?! "W Warszawie tylko Legia!"



Pogoń nie dała rady. Co za bramki na stadionie w Szczecinie
Mecz znakomicie rozpoczął się jednak dla gości. Gdy piłkę przy nodze ma Rifet Kapić, trzeba po prostu uważać. I przekonali się o tym obrońcy Pogoni. W 6. minucie popisał się on znakomitym dośrodkowaniem w pole karne, gdzie znajdował się Kacper Sezonienko i z bliska umieścił piłkę w siatce. Na piłkarza w ostatnich miesiącach spadła gigantyczna krytyka, gdyż miał fatalne statystyki jak na snajpera. Nie można wykluczyć, iż coś się jednak zmieniło.
euforia Lechii nie trwała długo, gdyż w 32. minucie było 1:1. Zagraną przez Adriana Przyborka futbolówkę nieszczęśliwie przeciął Elias Olsson. Szymon Weirauch mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce po tym, co zrobił jego obrońca. Parę minut później niewiarygodnego gola strzelił Iwan Żelizko. Ten otrzymał futbolówkę od Camilo Meny, będąc oddalonym od pola karnego rywali. To mu jednak nie przeszkadzało, gdyż huknął, jak z armaty i pokonał Cojocaru. - Ależ cudowna bramka - podsumowali komentatorzy C+.


- Mamy ochotę zobaczyć pustą gablotę - śpiewali fani Lechii, czym tylko rozzłościli piłkarzy Pogoni. I ci tuż przed przerwą pokazali, co potrafią. Świetnie spisujący się tego dnia Adrian Przyborek znów dał o sobie znać. Tym razem wygrał pojedynek z jednym z rywali i dośrodkował wzdłuż pola karnego, gdzie świetnie piłkę skontrował Ulvestad i mieliśmy wyrównanie. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Pogoń wyszła niezwykle zmotywowana na drugą odsłonę. Długo nie mogła jednak zagrozić rywalom. Tak naprawdę zrobiła to po raz pierwszy w 72. minucie. Piłka trafiła do Kamila Grosickiego. I można było tylko bić brawo po tym, jak dośrodkował w "szesnastkę" Lechii. 3:2. Kto strzelił? Nie ma niespodzianki - Koulouris. 27. gol w sezonie.






19-latek uratował remis. Potrzebował zaledwie siedmiu minut
W 76. minucie spotkanie zostało przerwane, gdyż przez działania fanów, którzy odpalili środki pirotechniczne, trudno było kontynuować grę. - Kolejna porcja zadymienia nadciąga nad stadion - relacjonowali komentatorzy.
Była 87. minuta, kiedy Lechia miała doskonałą okazję do wyrównania, konkretnie Sezonienko. Uprzedził go jednak Cojocaru, który wślizgiem wybił piłkę. Nie zrobił tego jednak dobrze i jeden z piłkarzy gości miał przed sobą pustą bramkę. Ofiarną interwencją popisał się wówczas Koutris, który zapobiegł utracie gola. - Ależ strachu się teraz najedli - skwitowali komentatorzy.





Dwie minuty później obrońcy Pogoni nie byli w stanie zapobiec indywidualnej akcji Michała Głogowskiego. - Rasowa dziewiątka - podsumowali komentatorzy. 19-latek potrzebował zaledwie siedmiu minut, by wpisać się na listę strzelców i zrobił to w imponujący sposób. Będąc w polu karnym, minął kilku obrońców i uderzył lewą nogą nie do obrony. Remisem zakończyło się to starcie.
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 3:3 (2:2)
Gole: Olsson (32' sam.), Ulvestad (45+1'), Koulouris (72') - Sezonienko (6'), Żelizko (39'), Głogowski (89')



Na ten moment liderem tabeli jest Lech Poznań (66 pkt), który ma punkt przewagi nad Rakowem Częstochowa. Trzecią lokatę okupuje Jagiellonia (60 pkt), natomiast czwarta jest Pogoń (57 pkt). Oba zespoły zmierzą się w bezpośrednim meczu na zakończenie rozgrywek - 24 maja.
Idź do oryginalnego materiału