Za Julią Szeremetą kolejna udana impreza rangi międzynarodowej. W ubiegłym roku Polka wywalczyła srebro na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W kwietniu zajęła drugie miejsce w finale turnieju z cyklu Pucharu Świata w Brazylii. Miesiąc później również startując w Pucharze Świata, odniosła zwycięstwo przed własną publicznością w Warszawie. W Liverpoolu podczas najważniejszych tegorocznych zawodów zdobyła srebro.
REKLAMA
Zobacz wideo Tomasz Adamek kończy karierę! "Chyba, iż mnie żona z domu wypier***"
Kontrowersyjny werdykt. Szeremeta rozgoryczona
W finale mistrzostw świata Szeremeta przegrała 1:4 z reprezentantką Indii Jaismine Lamborią. Taki werdykt budzi kontrowersje, bo przykładowo w drugiej rundzie Polka była w ringu zdecydowanie aktywniejsza, zadając więcej ciosów, a mimo to sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo rywalce.
Po pojedynku nasza pięściarka nie kryła rozgoryczenia. - Trudno mi teraz cokolwiek powiedzieć. Niestety walka przegrana. Była bardzo równa, myślałam, iż to ja zwyciężę. Niestety - mówiła w wywiadzie "na gorąco" z Polsatem Sport. Później podkreślała, iż nie ma ochoty więcej rozmawiać.
Kibice woleli zdjęcia z Szeremetą
W sobotę na trybunach hali w Liverpoolu był obecny Ołeksandr Usyk, niekwestionowany zawodowy mistrz świata wagi ciężkiej. Ukrainiec podchodził do kibiców, by ci mogli sobie z nim zrobić zdjęcie.
Kiedy jednak przy polskich fanach boksu pojawiła się Szeremeta, to była przez nich bardziej oblegana niż Usyk, co podkreślił będący na miejscu dziennikarz TVP Sport Piotr Jagiełło. To tylko potwierdza, jak dużą popularnością i sympatią cieszy się medalistka kilku międzynarodowych imprez.
Co ważne, na twarzy naszej reprezentantki pojawił się uśmiech. Wówczas minęło już trochę czasu po przegranej walce z Hinduską, co pomogło 22-latce się rozluźnić.