Szef KSW uderza w ministra Nitrasa. „Neofita, nie zna się na sporcie”

olimpiada.interia.pl 1 tydzień temu

- Jestem bliski nurtowi, który pojawia się w głowach polityków, żeby w jakiś sposób ograniczyć panoszącą się w sporcie patologię. Zgadzam się z Donaldem Tuskiem, iż konferencje gal freak-fightowych nie różnią się niczym od pornografii. Nie wiem, czy wolałbym, żeby mój syn przez przypadek zobaczył pięć minut filmu na Youpornie, czy kawałek konferencji jednego z gal freakowych. Jedno i drugie wypacza umysł. Promuje brak szacunku względem drugiego człowieka. KSW to MMA z prawdziwego zdarzenia, opowieść o szacunku, o wyrzeczeniach, o...


Idź do oryginalnego materiału