Szef Formuły 1: Wyścigi są za długie dla młodszej widowni

5 godzin temu



Szef Formuły 1, Stefano Domenicali sugeruje, iż możemy doczekać się zmian w formacie weekendów wyścigowych oraz skrócenia wyścigów. Wszystko by przypodobać się młodszej widowni.

Już nie raz Domenicali zapowiadał, iż chce być otwarty na zmiany w Formule 1, która musi eksperymentować “dla wspólnego dobra”. Mowa była między innymi o odwróconej kolejności wyścigów, większej liczbie sprintów czy torach ulicznych w nowych lokalizacjach.

Teraz w rozmowie z Autosportem Włoch idzie jeszcze dalej.

“Na stole jest wiele tematów dotyczących formatu, jakiego będziemy używać w nadchodzących latach – poczynając od weekendów sprinterskich. Musimy się dowiedzieć, czy zwiększamy ich liczbę i w jakim stopniu. Toczymy wiele dyskusji ze sponsorami. Promotorzy wyścigów naciskają na ten format, a teraz również kierowcy są nim zainteresowani. Wszyscy oprócz zagorzałych fanów chcą sprintów” – mówi Domenicali.

“Zabrzmię trochę prowokacyjnie, ale treningi przemawiają jedynie do super-wyspecjalizowanych kibiców. A ludzie, którzy chcą więcej akcji, wolą sprinty. Dzieje się podczas nich więcej i już od piątku, kiedy mamy kwalifikacje. Rozumiem jednak, iż to musi stać się częścią kultury Formuły 1” – dodaje szef Formuły 1.

Jeszcze niedawno Domenicali deklarował, iż obecna liczba sprintów jest odpowiednia. Teraz jednak jego stanowisko drastycznie się zmieniło.

“Kierunek jest jasny. Mogę zagwarantować, iż w ciągu kilku lat będzie zapotrzebowanie by wszystkie rundy miały ten sam format. Nie mówię, iż pójdziemy drogą MotoGP, które ma sprinty podczas każdej rundy – to zbyt duży krok. Ale chcemy przeprowadzić to dojrzale, szanując tradycjonalistycznie podejście” – mówi Domenicali.

“Jeżeli chodzi o kierowców, to początkowo 18 było przeciwko sprintom, a dwóch za. Dziś proporcja jest odwrotna. Dyskutowaliśmy o tym podczas kolacji zorganizowanej w Austrii i wszyscy byli za. choćby Max Verstappen, z którym rozmawiałem osobiście, zaczyna widzieć, iż ma to sens. W każdym dostrzegam zmianę nastawienia. Koniec końców, kierowcy są stworzeni do ścigania” – dodaje Włoch.

Domenicali zwraca również uwagę na kwestię kibiców – zarówno tych przed telewizorami, jak i na trybunach torów.

“Promotorzy i fani chcą akcji, a dzięki sprintom zaczęli rozumieć, iż jest możliwa jej większa dawka. Nasze ankiety wskazują, iż kibice chcą by kierowcy walczyli o rezultaty. Fani są zmęczeni treningami. To fakt, którego nie możemy ignorować” – mówi szef Formuły 1.

“Dziś choćby wyścigi są za długie dla młodszej publiczności. Widzimy na wielu naszych kanałach, iż najlepiej sprzedają się skróty. Dla tych, którzy dorastali przy obecnym formacie, wszystko jest OK, ale jest duża grupa kibiców, którzy chcą zobaczyć tylko najważniejsze momenty. Dziś kondycja Formuły 1 jest bardzo dobra, ale nie możemy osiadać na laurach. Musimy myśleć o kolejnych krokach” – dodaje Domenicali.

Nie upadł także pomysł odwróconej kolejności w wybranych wyścigach – jest to format, który od dawna funkcjonuje w F2 i F3.

“To też mamy na tapecie. Dyskutowaliśmy o tym wcześniej, ale w nadchodzących miesiącach musimy mieć odwagę ponownie o tym porozmawiać bo niektórzy kierowcy to postulowali. Pierwotnie wszyscy byli przeciwko, ale teraz niektórzy zaczynają mówić: A może byśmy spróbowali?” – zdradza Włoch.

Na podstawie: Autosport.com



Idź do oryginalnego materiału