Szef FIA zapowiada kolejnego dyrektora wyścigu

3 godzin temu



Wygląda na to, iż nie mamy co liczyć na stabilizację na stanowisku dyrektora wyścigowego w Formule 1. Szef FIA zapowiada zmiany. Mówi też o przeklinaniu kierowców.

Drugi dyrektor

Od 2021 roku dyrektorem wyścigowym Formuły 1 był Niels Wittich. Początkowo dzielił on swoją funkcję z Eduardo Freitasem, ale ostatecznie postawiono na Witticha, który pełnił swoją rolę do drugiej połowy ubiegłego sezonu.

Wielu kibiców zaskoczyła informacja, iż Wittich został zastąpiony przez Rui Maquesa. Domagający się większej konsekwencji w działaniach dyrektora wyścigu i sędziów byli jednak pozytywnie zaskoczeni działaniami nowego dyrektora wyścigowego.

W związku z tym można było spodziewać się, iż Marques, który przez wiele lat był dyrektorem wyścigowym Formuły 2 i Formuły 3, pozostanie na swoim stanowisku. Najnowsze wypowiedzi szefa FIA, Mohammeda ben Sulayema, wskazują jednak na to, iż możemy szykować się na zmiany.

„Będzie świeża krew i więcej niż jeden dyrektor wyścigowy” – cytuje wypowiedzi ben Sulayema Erik van Haren, dziennikarz holenderskiego De Telegraaf.

FIA-president Ben Sulayem heeft vandaag in Madrid bevestigd dat er dit jaar weer verschillende wedstrijdleiders zullen zijn in de F1. Dit na het plotselinge vertrek/ontslag van Niels Wittich eind vorig seizoen. „Er zal vers bloed zijn, en meer dan één race-director.” #F1

— Erik van Haren (@ErikvHaren) February 7, 2025

Czy oznacza to, iż w trakcie jednego wyścigu pracowało będzie dwóch dyrektorów? A może będziemy mieli powrót rotacji na tym stanowisku? Cóż, na szczegóły będziemy musieli trochę poczekać. Z pewnością jednak na tym stanowisku pojawi się ktoś nowy.

Przeklinanie

Innym tematem, który był ostatnio bardzo głośny, a z którym mocno związany jest Mohammed ben Sulayem jest język, jakiego używają kierowcy, a konkretnie przekleństwa w nim. Również w tym temacie wypowiedział się w Madrycie szef FIA.

Uważa on, iż proszenie kierowców by nie przeklinali podczas oficjalnych wypowiedzi nie jest przesadą.

„Kierowcy lubią dyscyplinę. Odpowiadasz za to, co mówisz. Nie wiem, dlaczego robią z tego tak duży problem. To kwestia dyscypliny” – mówi ben Sulayem.

„Nie pozwolimy im na używanie nieładnych słów. Dawanie dobrego przykładu jest bardzo ważne. Nie chodzi nam o to, by kogoś karać, chcemy po prostu dobra dla sportu” – dodaje szef FIA.



Idź do oryginalnego materiału