Wojciech Szczęsny został ogłoszony zawodnikiem FC Barcelony w środę 2 października. Bramkarz miesiąc temu odszedł na piłkarską emeryturę, a po kontuzji Marca-Andre ter Stegena będzie klubowym kolegą Roberta Lewandowskiego. W jednej z pierwszych rozmów wyjawił, jak duży wpływ na jego decyzję miał napastnik Barcelony.
REKLAMA
Zobacz wideo Piotr Orczyk po zwycięstwie ze Ślepskiem Malow Suwałki: Odrobiliśmy lekcję
Wojciech Szczęsny nowym zawodnikiem FC Barcelony. Jaki wpływ miał na to Robert Lewandowski?
Po oficjalnym ogłoszeniu transferu Szczęsnego do Barcelony na kanale Foot Truck pojawił się wywiad z bramkarzem. Jedno z pierwszych pytań było właśnie o Roberta Lewandowskiego i jego wpływ na decyzję 34-latka o podpisaniu umowy z hiszpańskim gigantem.
- Wiadomo, iż Robert dzwonił do mnie i rozmawialiśmy - zaczął Szczęsny. - Ciężko mi powiedzieć, jaki miał wpływ, bo ta decyzja byłaby podobna gdyby Roberta tutaj nie było, albo gdyby nie dzwonił - zszokował bramkarz. - Wiadomo jednak, iż dzwonił i próbował przekonać...i w końcu mu się udało. Nie wiem, ile procent było jego, a ile dziwnego przeznaczenia - kontunuował nowy bramkarz Barcelony.
A jak faktycznie doszło do transferu Szczęsnego? Zaczęło się dość niewinnie. - Było dużo telefonów, chyba pierwszy był właśnie od Roberta od razu po meczu. SMS-y były jeszcze w przerwie meczu, od Mateusza Święcickiego, który jeszcze komentował mecz. Przez pierwsze trzy dni było tego tyle, iż nie pamiętam, ile tego było. Deco zadzwonił szybko. - wspomina 84-krotny reprezentant Polski.
- Na początku nie wiedziałem, czy się na to zgodzę. Nie powiedziałem stanowczego "nie" i musiałem do tej decyzji dojrzeć. Największy wpływ na to miała moja rodzina. Zakończyłem karierę wbrew ich namowom i nie chciałem podejmować kolejnej dużej decyzji wbrew nim. Moja żona i syn byli pozytywnie nastawieni i to chyba oni mieli największy wpływ - podsumował Szczęsny.
Nowy bramkarz FC Barcelony prawdopodobnie zadebiutuje w jej barwach 20 października w meczu z Sevillą. Teraz czekają go treningi i powrót do formy, bo ostatni mecz rozegrał na mistrzostwach Europy przeciwko Austrii (1:3).