- Nie jest tajemnicą, iż od wielu lat nie mam kontaktu z synem. Urwał go z dnia na dzień. To zawsze boli, zawsze jest przykre - tak o relacjach z Wojciechem Szczęsnym Przeglądowi Sportowemu Onet mówił kiedyś jego ojciec Maciej. Ich brak kontaktu nie jest żadną tajemnicą. Nigdy jednak nie było do końca pewne, dlaczego tak się stało. Starszy ze Szczęsnych nie potrafił tego wytłumaczyć, młodszy zawsze pilnował, by nie powiedzieć za dużo na temat powodów.
REKLAMA
Zobacz wideo Wojciech Szczęsny szczerze o relacji z Krychowiakiem. "Nasze rodziny się nie znają"
Wojciech Szczęsny od lat nie ma kontaktu z ojcem. Dokument rzuci więcej światła?
Już 10 października 2025 roku premierę będzie miał film dokumentalny "Szczęsny" o życiu i karierze bramkarza FC Barcelony. Wątek jego ojca to oczywiście jeden z głównych w całej produkcji. Szczęsny przy tej okazji przyjechał do Polski m.in. na pokaz przedpremierowy w jednym z warszawskich kin. Udzielił też kilku wywiadów, m.in. dla Sport.pl, gdzie sporo mówił choćby o Barcelonie i relacjach z innymi bramkarzami w klubie. Zaś w rozmowie z Tomaszem Smokowskim szerzej wypowiedział się na temat tego, czego możemy oczekiwać w dokumencie w kontekście jego ojca.
- Nie chciałem prać medialnych brudów z moim tatą. Producent tego filmu nie jest sędzią tego konfliktu. Pokazuje dwie strony i opinie ludzi, którzy się zupełnie nie zgadzają. To była trudna decyzja - na ile to jest szczerość, a na ile byłby to brak klasy. Powiedziałem dużo więcej, niż jest pokazane na ekranie. Uważam, iż na ekranie jest tyle, z czym ja się czuję komfortowo - ocenił bramkarz Barcelony.
Szczęsny: Dopuszczam do siebie myśl, iż to ja jestem potworem
Sam Wojciech też nie zamierza zwalać tutaj winy na wyłącznie jedną stronę. Przyznał wprost, iż być może w oczach niektórych to on będzie antagonistą tej historii. - Nie chciałbym, żeby ktoś pomyślał, iż nie rozmawiam ze swoim ojcem, bo on jest potworem. Dopuszczam do siebie myśl, iż to ja jestem potworem, bo nie rozmawiam ze swoim ojcem. Uważam, iż mam swoje powody. Ale nie wstydzę się powiedzieć, iż jest mi wstyd, jeżeli chodzi o tę relację. W tej sytuacji nikt nie wygrywa, ale tego nie mogło zabraknąć w filmie, jakkolwiek byłoby to niewygodne - powiedział były reprezentant Polski.