Wojciech Szczęsny, który po trzech miesiącach zadebiutował w końcu w pierwszym składzie Barcelony, rozegrał spokojne spotkanie przeciwko czwartoligowemu Barbastro w Pucharze Króla. Polak podszedł do meczu bardzo poważnie, choć nie miał dużo pracy – komentują hiszpańskie media. Sam piłkarz po meczu przyznał, iż jego debiut w Barcelonie był „wyjątkowy z wielu powodów”.
Debiut Szczęsnego i gole „Lewego”
Barcelona pokonała na wyjeździe czwartoligową ekipę Barbastro 4:0 w 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Hiszpanii. Dwie bramki zdobył Robert Lewandowski, a Szczęsny rozegrał całe 90 minut, zastępując Inakiego Penę, w tej chwili pierwszego bramkarza drużyny.
Szczęsny miał kilka pracy w swoich pierwszych minutach jako zawodnik Barcelony
— ocenił po meczu kataloński dziennik „Mundo Deportivo”. Według gazety występ Polaka przebiegł „bez komplikacji w grze nogami, był on też czujny przy nielicznych strzałach, które zmierzały w światło bramki”.
Prawie popełnił gafę w jednej z akcji, ale ostatecznie zadebiutował z czystym kontem – dodał „Mundo Deportivo”.
Kataloński „Sport” ocenił występ polskiego bramkarza na 7/10, jak większość zawodników Barcelony; Lewandowski otrzymał „dziewiątkę”. Gazeta podkreśliła, iż Szczęsny miał zaledwie trzy interwencje i przy wszystkich poradził sobie bez problemu.
Przeciwko Barbastro grał głównie nogami – zauważył dziennik „La Razon”.
Polak musiał interweniować jedynie przy lekkim strzale w pierwszej połowie i rzucając się w drugiej części meczu
— dodała w pomeczowym podsumowaniu „La Vanguardia”.
Szczęsny bardzo poważnie potraktował spotkanie, które nie było raczej dynamiczne
— napisał z kolei portal sportowy Relevo.
Na oficjalnej stronie Barcelony napisano, iż Szczęsny może być zadowolony z zachowania czystego konta w swoim długo wyczekiwanym debiucie w koszulce „Dumy Katalonii”. Jego koledzy zdominowali spotkanie, dlatego Polak nie miał zbyt dużo pracy – dodał portal.
Po meczu w Pucharze Króla Barcelona uda się do Rijadu na Superpuchar Hiszpanii, w którym w półfinale zagra z Athletic Bilbao. Nie wiadomo jeszcze, kto wystąpi w bramce od pierwszej minuty.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zwycięstwo Barcelony w debiucie Szczęsnego! Lewandowski zdobył dwa gole. „Duma Katalonii” pokonała Barbastro 4:0
„Jest to na pewno duża duma”
W pomeczowym wywiadzie Szczęsny przyznał, iż nie zdarzyło mu się grać na gorszym boisku.
Ale oba zespoły grały na takim samym więc było sprawiedliwie
— powiedział.
Jest to na pewno duża duma
— przyznał, dodając, iż jego brat przyjechał specjalnie na ten mecz do Hiszpanii.
Szczęsny odnosząc się do swojej i Roberta Lewandowskiego obecności w Barcelonie przyznał, iż nikt sobie nie wyobrażał, iż będzie dwóch Polaków w Barcelonie.
Jest to wyjątkowy scenariusz. Ja go sobie nigdy nie wyobrażałem
— podkreślił.