Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał 64-letniego Grzegorza M. na siedem lat i miesiąc więzienia za napaść na personel medyczny w szpitalu wojskowym. Mężczyzna ugodził nożem ratownika w klatkę piersiową, co mogło doprowadzić do śmierci. Sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary, uznając iż minimalna kara 15 lat byłaby zbyt surowa. Wyrok nie jest prawomocny.
Grzegorz M. został skazany za trzy przestępstwa popełnione w 109 Szpitalu Wojskowym w Szczecinie. Najpoważniejszy zarzut dotyczył usiłowania zabójstwa ratownika medycznego, który udzielał mu pomocy. Oskarżony ugodził ratownika w okolice lewej strony klatki piersiowej, powodując liczne obrażenia.
«To nie nastąpiło, bo poszkodowanemu udzielono pomocy» - podkreślił rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie sędzia Michał Tomala. Za usiłowanie zabójstwa funkcjonariusza publicznego grozi od 15 lat więzienia do dożywocia.
Kary za napaść na personel
64-latek odpowiadał również za groźby i zastosowanie przemocy fizycznej wobec pielęgniarki oraz groźby wobec salowej. Sąd wymierzył mu za usiłowanie zabójstwa karę siedmiu lat pozbawienia wolności. Za czynną napaść na pielęgniarkę otrzymał rok więzienia, a za grożenie salowej osiem miesięcy.
Sąd orzekł także nawiązki na rzecz poszkodowanych. Ratownik otrzyma 10 tysięcy złotych, a pielęgniarka tysiąc złotych. Kara łączna wynosi siedem lat i miesiąc pozbawienia wolności.
Nadzwyczajne złagodzenie kary
Sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary, uznając iż choćby najniższa kara przewidziana w kodeksie karnym byłaby zbyt surowa. «Mężczyzna przyznał się do popełnienia tych czynów, nie był wcześniej karany i jest w starszym wieku» - wyjaśnił sędzia Tomala.
Przy określaniu kary łącznej sąd zastosował zasadę pełnej absorbcji. Oznacza to, iż czyny 64-latka zostały popełnione w tym samym miejscu i czasie.
Dramatyczne wydarzenia w szpitalu
Do napaści doszło 5 czerwca 2024 roku w szpitalu przy ulicy Piotra Skargi w Szczecinie. Grzegorz M. został przywieziony na SOR z urazem głowy w stanie nietrzeźwym. Lekarze zszyli mu ranę i wskazali łóżko, informując o konieczności przeprowadzenia specjalistycznego badania.
Mężczyzna zachowywał się agresywnie i krzyczał, więc został przypięty pasami bezpieczeństwa do łóżka. Około godziny 4:00 uwolnił się z pasów i wszedł do pomieszczenia z pielęgniarką.
Napastnik zaczął grozić kobiecie, trzymając w ręku nóż, a następnie uderzył ją dłonią w głowę. Pielęgniarka uciekła do sąsiedniej sali, gdzie był ratownik. Grzegorz M. dźgnął go nożem w klatkę piersiową, a później domagał się wypuszczenia ze szpitala.
Postępowanie sądowe
Wydany we wtorek wyrok nie jest prawomocny. Strony mają prawo odwołać się do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Wnioski o uzasadnienie wyroku złożył zarówno oskarżony, jak i prokurator.
Prokurator domagał się wymierzenia surowszej kary - 15 lat i miesiąca pozbawienia wolności. 64-latek przebywa w areszcie tymczasowym. Śledztwo w sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo, która w marcu skierowała do sądu akt oskarżenia.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.